A może warto pomyśleć o bardziej szalonej uroczystości? Mój mąż zawsze marzył o wyjeździe do Stanów zjednoczonych, a ja natomiast marzyłam o skromnej uroczystości zaślubin, na której będziemy tylko my i świadkowie. Dlatego oby dwoje wpadliśmy na pomysł, że możemy spełnić te dwa marzenia jednego dnia i wzięliśmy ślub w Los Angeles. Dla nas to był idealny dzień. Jeśli myślicie o takim wyjeździe, tutaj znajdziecie informacje jak do niego się przygotować
https://estavisa.pl/jak-wypelnic-formularz-esta-kr... .