Mam na myśli knajpy, a przede wszystkim sklepy. Niedługo Mińsk będzie już tylko sypialnią Warszawy...
Ilość pustych lokali do wynajęcia zaczyna mnie porażać. Chyba na każdej z ulic Mińska można coś wynająć. Jednak odważnych jakby coraz mniej...pytanie, dlaczego? Za wysoki czynsz? Zła lokalizacja? Niepotrzebne usługi/ towar? A może ludzie mają przyjemność w załatwianiu spraw i robieniu zakupów w galeriach (warszawskich)?