Określenie "uznawanej za agresywną lub w inny sposób zagrażającego otoczeniu" pozostawia duże pole do interpretacji...bez sensu, że w ogóle jest w tej uchwale, bo dzięki temu właściciel psa może zawsze się tłumaczyć, że nie wiedział, że jego pies jest "uznawany" za niebezpiecznego. No i zdaniem większości właścicieli ich psy są zawsze kochane, uwielbiają dzieci i w ogóle...a jak kogoś ugryzą, to wina tej osoby, po co chodzi po ulicy? :) Pewnie, że SM powinna reagować na groźnie wyglądające psy bez kagańców, nie wiem, czy to robi - może tak, może nie, ja w każdym razie nigdy nie byłam świadkiem, co nie znaczy, że tego nie robią. Jak ktoś ma zastrzeżenia, np. sąsiad regularnie wychodzi z dużym psem bez kagańca, to powinien to zgłosić do SM i poprosić o interwencję.