Problemy mieszkańców SM Mechanik

Jak można przeczytać w najnowszym numerze "Strefy Mińsk" (nr 27/28 z 9 lipca 2014r. str.7) "...policjanci apelują do mieszkańców osiedli mieszkaniowych, aby zwracali uwagę na obce osoby pojawiające się na klatkach schodowych i w okolicach domów. Jeżeli macie Państwo choćby cień podejrzenia, nie zastanawiajcie się, tylko dzwońcie na numer alarmowy 997 lub 112, a także bezpośrednio do oficera dyżurnego na nr 257597200."
Warto stosować się do powyższego zalecenia gdyż stan zabezpieczeń osiedla "za żelazną drogą" (po raz kolejny w ostatnich tygodniach uszkodzony zamek furtki od ulicy Sosnkowskiego a także niesprawny mechanizm zamykający bramę wjazdową od ulicy Sosnowej) jest swoistym zaproszeniem dla osób niepowołanych.
Tego typu usterki sprawna administracja usuwa w ciągu kilku godzin od zgłoszenia, w naszym przypadku osiedle pozostanie zapewne otwarte przez długi czas pod pretekstem oczekiwania na serwis (sic!) lub okres urlopowy.
Miejmy nadzieję, że przypadki kradzieży rowerów z klatek, czy okradania piwnic z którymi już mieliśmy do czynienia nie będą się powtarzały... wszak SM dba o dobro Spółdzielców - jak widać na załączonych obrazkach na fan page'u

https://www.facebook.com/sasiedzizmechanika

Witam,

Przez przypadek zajrzałem do jakże ciekawego wątku który prowadzą mieszkańcy SM Mechanika i chciałbym wtrącić swoje pięć groszy jako odpowiedź do cytatu poniżej:

"w ostatnich dniach Administracja na tablicach ogłoszeń w naszych budynkach przypomniała mieszkańcom – właścicielom psów o konieczności wyprowadzania czworonogów poza tereny osiedli oraz ewentualnego sprzątania po nich. Idea tak słuszna jak i dla wielu Sąsiadów oczywista; warto, aby SM oprócz przypominania również pomagała mieszkańcom poprzez ustawienie odpowiednich pojemników na odchody… "

Rozumiem, że administracji zależy na jak najlepszym samopoczuciu lokatorów osiedla ale tego typu "zalecenia" sa chyba nie na miejscu bo niby gdzie czworonogi mają załatwiać swoje potrzeby? U sąsiadów w okolicy pod płotem, w ogródku? Nie chodzi tylko o Was, ale o samo podejście do tego wstydliwego tematu. Wiem, że temat jest kłopotliwy, ale osobiście nie lubię jak piesek załatwia mi się pod balkonem w asyście właściciela który chyba jednak poczuje się usprawiedliwiony czytając takie zarządzenie. Takim podejście jak wyżej jestem co najmniej zniesmaczony...

MG dlatego też promujemy m.in. na fan page'u inicjatywę Władz Miasta - pojemników z zestawami do sprzątania po czworonogach z nadzieją, że Sąsiedzi zrobią z nich właściwy użytek...

Pojemniki pojemnikami ale przecież na Waszym osiedlu jest KONIECZNOŚĆ wyprowadzania psów poza teren - taki zapis przeczytałem. To w końcu gdzie te pojemniki mają stać? Sorki, ale to chyba nie w porządku delikatnie mówiąc iść komu narobić pasztetu pod nosem i... nie posprzątać bo przecież burmistrz dywaguje ile kasy zainwestować w pojemniki na psie odchody.
Akurat w mojej okolicy to zjawisko przerasta już wszelkie granice i spacer wieczorem graniczy z cudem aby nie wdepnąć w wielkie G za które dziękuję publicznie właścicielom naszych jakże słodziutkich milusińskich...

Cóż na kulturę właścicieli psów wpływu nie mamy - jedyne co w tym przypadku przychodzi mi do głowy to piętnować takie zachowania. Nie sprzątanie po psie tak swoją drogą jest wykroczeniem więc udokumentowane przypadki można zgłaszać na Straż Miejską...

Co do zabezpieczeń osiedli to one wszędzie wyglądają tak samo, pic na wode. Działajcie młodzi może Wam się uda i tak wiele już zmieniliście, powodzenia.
Cieszę się, że mieszkańcy z mojego osiedla też włączają się do dyskusji
MG z pieskami to dotyczy praktycznie wszystkich osiedli każdy aby od siebie i sąsiadowi na wycieraczkę a po zimie trawniki to pole minowe!

Zaraz będzie tydzień jak brama na osiedle od strony budynku Sosnowa 37A skutecznie zaprzecza twierdzeniu o bezpieczeństwie...
A i co poniektórzy sąsiedzi dzięki takiemu stanowi rzeczy z działki niczyjej robią sobie parking - rekreacyjno zielony teren w standardów SM w całej okazałości...

Z rozmowy z SM wynika iż czekają na dostawę części od tygodnia. Zapomniałem powiedzieć o niedziałającej fontannie. Zgadzam się cobra.rdc iż w wyniku zepsutej bramy zaczął działać nielegalny parking, szczególnie przoduje tu moja jedna z ulubionych marek z literką K na tablicy rejestracyjnej

Mnie już to naprawdę bawić zaczyna... jeżeli naprawiają to co za problem pogonić serwis jak chcą kupić nowe to w ciągu kilkunastu godzin z drugiego końca kraju można przywieść, a wymienić na inne by się przydało te obecne siłowniki mają ślimaki napędowe z plastiku i po prostu nie wytrzymują długo, ciągając ciężkie stalowe przęsło bramy.
Efekt "po taniości"...

A na osiedlu oprócz parkowania samochodów, coraz częściej i liczniej pojawiają się osoby niepowołane; dzisiejszej nocy kloszard wyciągał ze śmietników puszki zgniatając na chodniku zakłócając spokój... potencjalny złodziej na pewno zachowywał by się ciszej...

W bloku przy Wesołej6 urwany jest siłownik od drzwi na klatce schodowej, usterka zgłoszona do spółdzielni tydzień temu i co? Dalej zepsuty.

Teraz posłużę się ostrą satyrą i analogią do niedawno oglądanego filmu. Szkoda iż nie ma takiego machra jak w tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=O1wtovXJbu0

Nie wiem jakie części i skąd zamawiają do bramy, ale to zaczyna być żenujące. Wkrótce będzie dwa tygodnie od czasu kiedy awarii uległ jeden z siłowników a dalej na osiedle można wjechać choćby czołgiem... Do tego dochodzą informacje o uszkodzonym mechanizmie zamykania furtki wejściowej od strony Sosnkowskiego i braku siłownika w klatce budynku Wesoła 6.
A to wszystko za nasze pieniądze...

Dodajmy że nie małe pieniadze. Bloki na naszym osiedlu przecież są nowe a ciągle są jakieś usterki to wszystko świadczy o jakości wykonania naszych bloków.Dodam jeszcze że do wjazdu do garaży pod blokiem przy Wesołej 6 odpadła płytka z terakoty ok. miesiąca i nikt się tym nie interesuje żeby usunać tą usterke.

Jest jak jest, ale ja często słysze jak kontaktuje się w jakieś sprawie z SM "...nikt tego wcześniej nie zgłaszał / pierwsze słysze od pana itp...".
Niestety jeżeli nie zgłaszamy problemów to administracja uważa że ich nie ma a przez prawie dwa lata mieszkania pod skrzydłami "mechanika" wiem, że z własnej inicjatywy to na wiele liczyć nie można zwłaszcza jak wiąże się to z kosztami...

W listopadzie zeszłego roku pisałam na @maila do spółdzielni o założenie samozamykacza do furtki przy Wesołej6, (ponieważ nie wszyscy mieszkańcy naszego bloku mają w genach zamykanie furtki bądź drzwi za sobą i furtka jest nie raz całą noc otwarta na teren osiedla a potem jest zdziwienie że ktoś włamał się do piwnicy).
Nie stety nie doczekalam się tego luksusu i osiedle nadal jest otwarte dla wszystkich gości i nie tylko.

Na nich jedyna metoda to przestać płacić czynsz, skoro nie robią tego co do nich należy i oszukują bo sprzedawali mieszkanie na zamkniętych osiedlach to chyba i z umowy się nie wywiązali

trzeba było przybyć liczniej na walne i załatwić sprawę. Bo pisanie i tak nic nie daje. Osiedle i tak jest otwarte, jak nie brama przy Sosnowej 37A to furtka za śmietnikiem przy pierwszej klatce ul.Wesoła w stronę ul.Sosnowej - ta to na stałe jest nie działająca. Na walnym było zgłaszane iż furtka przy Wesołej 4 wiecznie się psuje i prośba o zamianę na normalną. I co - nic. Bo trzeba mechanizację wprowadzać.
Kwestia wietrzenia i wentylacji przez 7 lat jak to prezes powiedział - no OK ale jak, jak w części piwnicy gdzie wilgoć i pleśń (Wesoła 6), nie da się otworzyć okienek, bo są notorycznie zamykane, a pleśń już na suficie. Klatki okien uchylnych też nie mają, a odp. z Walnego co do nóżek nie ma.
Będziemy płacić i kisić się.

A co do okien w piwnicy to się pozwolę nie zgodzić z tobą sprawdziłam przed chwilą i na 8 okien 6 jest otwartych.

Ale fakt faktem tylko patrzeć jak z piwnicy zacznie wchodzić wilgoć do mieszkań.

a powinny być wszystkie dla lepszego efektu, były ostatnio otwieranie przez naszego niezawodnego Pana Przemka ale widać komuś przeszkadzały i dwa są zamknięte. Wtedy by można było Prezesowi wytknąć, że wietrzenie było a skoro efektu brak to jest błąd w konstrukcji.
Może by nam postawili na terenie niczyim takie piękne ławeczki jak konstans ma, a na czas wakacji byśmy sobie grillowe weekendy sąsiedzie zrobili.