6°C

4
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 1.49
PM25: 2.32 (6,22%)
PM10: 2.80 (15,45%)
Temperatura: 5.54°C
Ciśnienie: 1027.45 hPa
Wilgotność: 71.25%

Dane z 27.04.2025 09:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Policja MM szuka sobie rozrywek

16 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 2
retset
Mińsk Mazowiecki, postów: 2
Niedziela, 31 stycznia 2016 03:48:41
+3
+4 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Policjanci w Mińsku się nudzą jak mopsy!

Wygląda na to, że chłopcy z policji mińskiej szukają bardzo „męskich rozrywek”. Tylko że oni to rozumieją jako katowanie słabszych. Jak się taki jeden z drugim i z trzecim czują potem….
Czy tak fajnie jest dowartościować się kopiąc buciorami skutego chłopaka.
Tak ponoć jest z dziećmi, które mają baaardzo surowych rodziców i całe dzieciństwo wszystko robią ze strachu. W wieku dorosłym często realizują schemat zachowania swoich rodziców (zwykle ojca), choć w dzieciństwie go nienawidzą. Tylko czy taki wykrzywiony psychicznie powinien być stróżem porządku… A gdzie testy psychologiczne?
Dzisiaj w Mińsku ok. godz. 21.30 radiowóz policyjny podjechał do grupy chłopców przed gmachem sądu na ul. Okrzei 14. Dwóch policjantów miało zarzut do dwóch z chłopców o to, że „nie przeszli po pasach” [na ulicy, na której o tej porze praktycznie nie ma ruchu!, w ciągu dnia właściwie też]. W międzyczasie podjechał jeszcze jeden radiowóz – duży samochód czyli tzw. lodówka (już 4 policjantów) a następnie jeszcze jeden radiowóz typu kombi (razem 6 policjantów). No wiadomo, że kupą raźniej.
Zatrzymano dwóch chłopców, z których jednego odwieziono do domu, drugi został zawieziony na komendę policji na ul. Wyszyńskiego. Tam zaprowadzono go do pomieszczenia, gdzie był z trzema policjantami. Ci skuli mu ręce na placach, rzucili na podłogę i tak odgięli nogi, aby stopy weszły pod łańcuchy kajdanek. Chłopak więc nie miał możliwości żadnego ruchu. Następnie bujali go i kopali obutymi nogami gdzie się dało. Znajdowali się po prawej stronie chłopca, więc za każdym razem, gdy ten próbował obrócić głowę w prawo i spojrzeć na nich – dostawał pięścią w twarz i głowę, aby nie mógł spojrzeć na swoich oprawców. Chłopiec stracił przytomność. Być może kilka razy, ale tego nie pamięta.
Zastanawiam się, czy ci trzej policjanci uczyli się takiego katowania w swoim rodzinnym domu - od swoich rodziców czy też w pracy mają/mieli kolegów po fachu jeszcze z czasów SB? I czy ci, którzy są takimi zbirami katują w domu swoje żony?
A może należy zasady tzw. Niebieskiej Karty rozciągnąć nie tylko na przemoc w rodzinie, ale nieco szerzej – na przemoc ze strony policji (Niebieska Karta” jest dokumentem służbowym wypełnianym przez funkcjonariusza policji w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie)?

Ale jak powiedzenie mówi, że jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera, tak też stało się w tym przypadku - po skatowaniu chłopca został on wypuszczony!!! Około godz. 22,30.

Ciekawe, że niecały rok temu 5-ciu policjantów z Mińska też pobiło 17-letniego niepełnosprawnego umysłowo chłopca. Na ulicy! I są świadkowie. Ale jakoś cisza o konsekwencjach dla policjantów. I nic dziwnego – jakie możliwości wyegzekwowania sprawiedliwości ma samotna matka, wychowująca niepełnosprawne umysłowo dziecko? Przecież dziecku niepełnosprawnemu poświęca się duuużo więcej czasu!
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/watpliwa-inte...
http://www.wykop.pl/link/2363518/policjanci-z-mins...

Trzy lata temu policji w Mińsku Mazowieckim nie udało się skryć innego faktu, o którym nie chcieliby, aby ludzie wiedzieli. Zły PR(!) [dla niewtajemniczonych: pijar].
Otóż policjanci z Min ska brali wtedy udział w Marszu Niepodległości. Ale nie jako uczestnicy marszu. I nie jako policja dbająca o bezpieczeństwo uczestników marszu! Nie! Oni są tą trzecią siłą, która jest ponad.
To byli policjanci ubrani po cywilnemu, czy nawet wręcz zakamuflowani, aby ich nie móc rozpoznać. Tylko spod kurtek wystawały im niektóre akcesoria policyjne, jak np. pałki, co jest udokumentowane na internecie w postaci filmików nagranych przez uczestników marszu, jak też szeroko opisane.
Otóż ci policjanci-przebierańcy zrobili na początku marszu rozróbę atakując policję umundurowaną. Było przy tym wiele kolorowego dymu. I tylko to zostało sfilmowane przez wozy telewizyjne. Po ok. pół godziny policjanci-przebierańcy zniknęli, chowając się za plecami umundurowanej policji. Nie udało im się wciągnąć do bitwy NORMALNYCH uczestników marszu. A więc można powiedzieć, że nie spełnili postawionego im zadania.
I co wtedy? Wtedy młodego policjanta-przebierańca Z Mińska poniosło. Bo nie miał okazji się wyżyć. Zaatakował więc pierwszego lepszego demonstranta, katując go bestialsko kopaniem buciorami po głowie. A następnie oskarżył go o to, że ten „napadł na funkcjonariusza policji”!

Ten skatowany wczoraj chłopiec, także po głowie, wychodząc z komendy dostał informację, że postawiono mu zarzut napaści na policjanta! Ten sam schemat, który stosował czajka. W końcu ta sama szkoła.

Jednakże policjant a czajka z marszu nie miał szczęścia. Został rozpoznany przez internautów. I pomimo oficjalnego pisma przedstawionego przez nadkomisarza Daniela Niezdropę, oficera prasowego KPP Mińsk Maz., w którym ten gorliwie zaprzecza, że to nie miński policjant i że to obraża wizerunek czajki, ostatecznie został skazany na 1,5 roku więzienia, w zawieszeniu na 3 lata, i zakaz przez 8 lat bycia policjantem.
http://3obieg.pl/dlaczego-pan-klamie-komisarzu-...
http://parezja.pl/policjant-skazany-za-brutalne-...

Policjantom, a bardziej sadystycznym katom z Mińska [oczywiście wszyscy rozumieją, że chodzi mi ty o TYCH policjantów, bo jak w życiu – są tam zapewne i normalni zacni ludzie] nie przyszło do głowy, że młodziutcy koledzy skatowanego chłopca będą na tyle odważni, aby zechcieć za nim świadczyć. Czuli się zapewne tak bezpiecznie w swej bezkarności, jak na Marszu Niepodległości 2013.
Chłopiec został zaprowadzony do szpitala w mińsku celem dokonania obdukcji. Miał pobitą głowę, czerwoną obrzmiałą twarz. Wykonano mu prześwietlenie nogi (prawej), śródszczęki (z prawej strony), nadgarstka (prawego) i przedramienia (prawego). Z tego co dotychczas wiem, ma stwierdzone: uraz prawej części śródszczęki, uraz prawej części przedramienia, pęknięcie kości prawej ręki nadgarstka

Wydaje mi się, że jeśli tej sprawy się nie nagłośni, to policja znowu będzie się starała ukryć nieprawidłowości. Ale taka praktyka ma „krótkie nóżki”. Tolerując nieprawidłowości czy wręcz dewiacje w postępowaniu policjantów, będą oni się czuć coraz bardziej bezkarni. Niektórzy inni, widząc ich bezkarność, zaczną postępować podobnie. Właściwie to już nastąpiło.

Innym objawem takiej bezkarności jest wymuszanie przez policjantów z Mińska mandatów na kim się da na podstawie fałszywych zarzutów. I trzeba uczciwie powiedzieć, że ludzie ich do tego przyzwyczaili zgadzając się z tym i dając łapówki jak leci. Jeśli jedna osoba się wyłamie i idzie do sądu, to sędzia wyda wyrok jeszcze surowszy, aby na przyszłość mały człowieczek nie śmiał podskakiwać policjantowi. Gorzej, że czasami zdarzy się osoba nie znająca lub nie uznająca „miejscowych zwyczajów”.

Przez to, że lokalna komenda policji stosuje metodę „zamiatania pod dywan” i przez to nie eliminuje ze swoich szeregów zwyrodnialców i dewiantów, także sadystów, zamiast być stróżem prawa, staje się jest kuźnią młodych bandziorów w mundurach. Bo gdzie taki odejdzie, gdy go zwolnią? A cóż on innego umie?

Ale największe wrażenie robi na mnie fakt, że policjanci godzą się „udawać” nie policjantów i uczestniczyć w akcjach z TAKIMMI prowokacjami czyli przeciwko społeczeństwu (mniej istotne, że przy tym pozwalają sobie na uleganie swoim jednostkowym dewiacjom).
Zrozumiałym byłoby, gdyby to było np. za czasów okupacji hitlerowskiej (a dlaczego nie mówi się niemieckiej?) czy rosyjskiej, i gdyby policja niemiecka/rosyjska robiła takie prowokacje przeciwko społeczeństwu polskiemu aby następnie przeprowadzić np. czystki ludzi lub zabór majątku. Ale tu policja działa przeciwko własnemu społeczeństwu i poszczególni policjanci na to się godzą. A nawet niektórzy znajdują w tym przyjemność.
Dla mnie to właściwie dno moralności (Ciekawe, czy policjanci mają spisane coś takiego, jak kodeks etyki policjanta, i czy jest on rozwieszony w ich pokojach służbowych?).
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, choć jestem tu pierwszy raz.
Teresa
Żabodukt Postów: 79998
kumak
Żabodukt, postów: 79998
Niedziela, 31 stycznia 2016 10:35:03
-2
+2 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
PANI Tereso od lat Policja stosuję metodę dobry policjant i zły policjant.Dla równowagi czekam aż pani napisze artykuł o dobrej policji
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Niedziela, 31 stycznia 2016 11:00:13
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Atilla, nie zgodzę się z tym co piszesz, bo mieszkam tuż przy sądzie i często widzę tu młodych chłopaków stojących przy aucie lub siedzących w nim i nie widać, by był z nimi jakikolwiek problem, no może czasem słuchają za głośno muzy w godzinach późnowieczornych. Policja w mieście od dawna stosuje metody zomowców, co nie dziwi, bo wśród nich są jeszcze milicjanci z papierami zomowca. A mandaty za przechodzenie nie na pasach w godzinach wieczornych, kiedy zero aut na jezdni, to u nich normalka, choć sami przechodzą gdzie im się rzewnie podoba.
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Niedziela, 31 stycznia 2016 11:00:58
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Z radiowozów prawie wcale nie wysiadają, to i za dużo energii później mają. I biją jak esesmani, tylko tamci bili wszystkich bez wyjątku, a ci biją tylko słabeuszy i bez układów, bo jeszcze nie słyszałem, żeby na zwykłym komisariacie krawężniki pobili gangstera.
Post edytowany
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Niedziela, 31 stycznia 2016 14:52:02
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A mnie twoje urojone wnioski tak interesują, jak zeszłoroczny śnieg. Dodam tylko, że jeszcze tydzień temu zastępcą komendanta głównego policji był były zomowiec i gdyby nie wyszło to na jaw, to byłby nim nadal. A jeśli ulica Okrzei jest dla ciebie bandycka i kryminogenna, to w jakim ty świecie żyjesz? Na pewno nie jest to real.
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Niedziela, 31 stycznia 2016 21:07:09
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
(...), a twoje wpisy tak w tym wątku, jak również w innych, są szydzeniem z piszących w temacie i nic ciekawego nie wnoszą, jedynie zamęt. Może i mieszkasz jakiś czas w Mińsku, ale wątpię byś mieszkał tu od czterech pokoleń tak jak ja. (...)
Mińsk Mazowiecki Postów: 2
retset
Mińsk Mazowiecki, postów: 2
Niedziela, 31 stycznia 2016 22:37:55
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Attyla.
Pierwszy terrorysta w historii?
Groza, którą wódz Hunów Attyla zasiał wśród Rzymian i ich sąsiadów przetrwała wieki, utrwalając się w dziesiątkach legend. Do dzisiaj wyobrażamy go sobie jako bezwzględnego barbarzyńcę i niezwyciężonego wodza. Tyle tylko, że w rzeczywistości znacznie bliżej było mu do… terrorysty.
Według definicji francuskiego socjologa Raymonda Arona akt terrorystyczny to działanie, którego konsekwencje psychologiczne są niewspółmiernie duże w stosunku do rzeczywistych wydarzeń. Carsten Bockstette dodał, że chodzi o akt przemocy politycznej, mający na celu wzbudzenie przerażenia i manipulację psychiczną. Co ważne, manipulację nie jednostkami, lecz całymi grupami czy wręcz społeczeństwem. Jak ulał pasuje to do naszego bohatera.
Zgodnie z powszechnymi wyobrażeniami gdzie tylko stanął wódz Hunów, pozostawały po nim zgliszcza i stosy ciał. Ktokolwiek śmiał mu się przeciwstawić – ginął marnie na polu bitwy lub umykał w popłochu, bez armii i honoru. W pierwszej wizji jest sporo prawdy. W drugiej znacznie, znacznie mniej. Jeśli przyjrzymy się biografii Attyli, okaże się, że jako wódz wziął on udział wyłącznie w dwóch znanych, otwartych bitwach – nad rzeką Utus w 447 roku i na Polach Katalaunijskich w 451 roku. Na dodatek tylko jedną z nich wygrał.
Zdaniem francuskiego historyka Michela Rouche, autora książki „Attyla i Hunowie. Ekspansja barbarzyńskich nomadów”, Attyli wcale nie zależało na bojowych zwycięstwach, ale na sterroryzowaniu ludności Cesarstwa Rzymskiego. Jego szeroko zakrojona polityka zastraszania była czymś zupełnie nowym i nieznanym w świecie rzymskim, dzięki czemu odniosła wielki sukces. Rouche wyjaśnia, że:
Hunowie zazwyczaj rozpoczynali najazd według pewnego schematu: zdobywali bogate i ważne miasto, łupili je, wywozili wziętą do niewoli ludność, a następnie podpalali zabudowania miejskie. Spektakularne zdobycie ważnego ośrodka powodowało wstrząs psychiczny, w następstwie którego fala paniki opanowywała znaczne obszary, skłaniając ludność do opuszczenia miast.
A dla chętnych ciąg dalszy: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/02/12/attyla-pierwszy-ter...


Atilla
Szanowny kolega Atilla wysunął bardzo rzeczowe argumenty na rzecz policji:
1. Jeśli chłopiec nie jest przypadkiem z „dobrej rodziny”, to można / trzeba go skatować,
2. Kobieta może się tylko „pogrążyć”, jeśli myśli, a nie daj Boże coś mówi / pisze.

To dość wyraziście charakteryzuje kolegę Atillę. Być może jego podejście nie jest odosobnione, ale mam nadzieję, że także nie jest powszechne.

Co kolega Atilla ma na myśli pisząc „chłopiec z dobrej rodziny”? Czy chodzi o pozycję społeczną (wykształcenie, kultura osobista, poważanie), materialną (bogactwo) czy też usytuowanie w hierarchii władzy (stanowisko)?
A więc ludzie wg kolegi Atilli dzielą się na lepszych i gorszych? Czy skoro jednych trzeba chronić, to innych można tępić? Czy jeśli tępi się tych najsłabszych to się jest usprawiedliwionym, niezależnie od tego co się zrobiło?
Od takiej postawy już tylko mały krok do eugeniki (aborcja, zabójstwa dzieci i osób upośledzonych, eutanazja osób starszych).

A teraz stereotyp kobiety – w jakich rodzinach kobieta nie ma nic do powiedzenia? …
A może szanowny kolega Atilla ma inklinacje w kierunku stosunków społecznych rodem z islamu? Tam się właśnie tak traktuje kobiety, szczególnie w grupach radykalno – fanatyczno - siłowych.

I jeszcze na koniec: skąd szanowny kolega Atilla wie, że pobity chłopiec mieszka na Błoniu?
O tym nie było w moim wpisie!

Czy szanowny kolega Atilla jest policjantem? Może nawet jednym z tych trzech oprawców? Czy tylko klakierem?

Nie, nie oczekuję odpowiedzi. Do tego trzeba mieć odwagę cywilną. A takiej brak u osób dorosłych katujących związanego w ten sposób chłopca. Jak za czasów głębokiego komunizmu.
I nie byłby dla mnie usprawiedliwieniem bestialstwa fakt, że chłopiec może pochodzić z biedniejszej rodziny, choć tego nie wiem.



Nie jest dla mnie niczym zaskakującym, a wręcz przeciwnie, było to oczekiwane, że pierwsze wpisy mogą pochodzić od osób związanych z policą (komórka PR?).
Intencją mojego wpisu na forum nie było zbieranie opinii. Celem jest, aby społeczeństwo Mińska dowiedziało się o prawdziwie stosowanych zasadach i motywach działań lokalnej policji.
Stąd proszę wszystkie zainteresowane i przyjazne osoby o rozpowszechnianie informacji o treści wpisu wśród swoich przyjaciół i znajomych.
„Tylko prawda wiedzie do życia w całkowitej wolności” - JPII.
Z racji wielu obowiązków nie jestem w stanie śledzić wpisów na forum na bieżąco.
Jeśli ktoś chciałby pomóc chłopcu i ma pomysł jak to powinno być zrobione – proszę o kontakt na mail: tester.03@wp.pl


A teraz do żabci kumaczka
„PANI Tereso od lat Policja stosuję metodę dobry policjant i zły policjant.Dla równowagi czekam aż pani napisze artykuł o dobrej policji”

Drogi kumaczku!
W Mińsku, jak wszędzie, są dobrzy i źli. Można tu spotkać bardzo wartościowych i wyjątkowych ludzi. Takich jak np. matka opiekująca się od 14-stu lat niepełnosprawnym leżącym nieprzytomnym dzieckiem. I matka ta nie zatraciła przy tym ani serca do ludzi, ani umiejętności racjonalnej oceny sytuacji. Jest ciepła i życzliwa. Ile trzeba mieć siły wewnętrznej i charyzmy, aby takim być?!
Innym wzorem człowieka i człowieczeństwa są osoby pracujące w hufcu pracy. Te osoby robią wszystko co możliwe, a nawet niemożliwe, aby naprawdę pomóc osobom z trudnościami, w szczególności młodzieży. One pomagają młodzieży, a nie starają się ich eliminować!
Wielkim szacunkiem darzę także pracowników CPR.
To są osoby wyjątkowe w Mińsku, które bardzo cenię i szanuję.
Policjanta, o którym można byłoby tak napisać, jeszcze nie znam. … Ale może kiedyś poznam.

Za to na stronie mińskiej policji jest wiele informacji o dobrej policji. Polica pisze o sobie, że jest dobra i spotyka się z dziećmi w szkołach, tłumacząc dzieciom, że jest dobra.
To trochę podobnie jak na rysunku Mleczki z podpisem „ale w pracy mnie chwalą”.
sześć stóp nad ziemią Postów: 2907
garbaty_anioł
sześć stóp nad ziemią, postów: 2907
Niedziela, 31 stycznia 2016 22:39:28
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Po sobie mogę powiedzieć, że żeby dostać "niemiłe traktowanie", to trzeba sobie zasłużyć;D
MM Postów: 5
Tobiaszrr
postów: 5
Poniedziałek, 1 lutego 2016 07:29:35
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A gdybyś przez tyle godzin jeździł to nudnym Mińsku, to też zacząłbyś fiksować.
Mińsk Mazowiecki Postów: 127
Beatrx
Mińsk Mazowiecki, postów: 127
Poniedziałek, 1 lutego 2016 14:11:38
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tia, biedny chłopiec za przechodzenie w niedozwolonym miejscu łomot dostał:D i z pewnością, zanim go na komendę zabrali grzecznie podał swoje dane osobowe, nie kłócił się, nie kozaczył i nie chciał pokazać kto to on nie jest.

chodzą tacy biedni chłopcy po Mińsku, oczywiście muszą być w kupie, i próbują pokazać jacy to mocni nie są. całą szerokość chodnika zajmują? to zajmują, a ty albo skacz po trawniku albo przeleć nad nimi. "muzykę" chcą na maksa z telefonów puszczać i drzeć ryja przeklinając co drugie słowo? to właśnie to robią, a ty jak idziesz z dzieckiem to najlepiej mu uszy zasłoń, bo on przecież wolny człowiek i kto mu co zrobi. piwko chcą sobie wypić i butelkę rozbić na środku chodnika? a proszę bardzo, co go to obchodzi, że ktoś może się na lodzie poślizgnąć i prosto w to szkoło upaść. tia, biedni ci chłopcy, których policja "za darmo" się czepia...
Mińsk Mazowiecki Postów: 611
regi
Mińsk Mazowiecki, postów: 611
Poniedziałek, 1 lutego 2016 17:42:58
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie muszą szukać... same ich znajdują ;)
MMz Postów: 92
millani
MMz, postów: 92
Poniedziałek, 1 lutego 2016 20:28:16
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pani Tereso, czy była Pani przy zatrzymaniu chłopców, tam na Okrzei?
MMz Postów: 213
ari
MMz, postów: 213
Środa, 3 lutego 2016 11:18:48
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak zawsze "dobrzy chłopcy" poruszający się w grupach udający "kozaka" bo co to nie on i co koledzy powiedzą a do tego wszyscy skandujący jeden slogan zaczynający się na literkę "H..." pobici przez złych Policjantów. Aż się czytać nie chce takich głupot, zastanawia mnie tylko sens zamieszczania takowych postów i czemu one mają służyć.

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK