wczoraj bardzo źle się czułam i wezwałam pogotowie ratunkowe. Przyjechało trzech bardzo miłych, grzecznych i uprzejmych panów. Wysłuchali wszystkich moich dolegliwości, porobili różne wyniki - ciśnienie krwi, cukier itp, zrobili EKG - które przesłali w jakis sposób do kardiologa w Aninie! wszystko mi wytłumaczyli, odpowiedzieli na każde moje pytanie, a nawet porozmawiali z moją 4-letnią córeczką. Po rozmowie z kardiologiem zaproponowali mi wizytę w szpitalu. Zgodziłam się, ale juz przywiezieniu i zostawieniu mnie przez Panów z pogotowia w izbe przyjęć szpitala w Mińsku, poczułam się jak niechciany gość, który tylko niepotrzebnie zawraca głowę personelowi szpitala - więc normalka, bez zmian.
A teraz pytanie; czy też ktoś ma tak miłe wspomnienia z wizyty pogotowia, czy tylko ja trafiłam na sympatycznych ludzi którzy pochylili sie nad moimi problemami? Za co im niniejszym dziękuję!!
A może powiał wiatr zmian dla pacjentów w mińskiej służbie zdrowia?