ja również jestem zdania, że jak najmniej chemii dla dziecka.
Nie byłabym w stanie walić w dziecko tego gazu i doprowadzać go do sytuacji, że "dziwnie się czuje" na życzenie mamusi.
Zresztą jakie to rozwiązanie? na 1 raz, bo przy kolejnej wizycie znowu będzie się bało. Żaden środek długoterminowy.
Czy rozwiązaniem jest "otumanienie" dziecka czy doprowadzenie, że dziecko zrozumie? bo dla mnie to jest sukces.
Myślę, że większy strach będzie wzbudzał w dziecku stan w jakim się znajdzie po podanie gazu, niż dobre przygotowanie do wizyty.
Przede wszystkim dzięki temu nie będzie problemu z następną wizytą.
Najważniejsze! należy znaleźć świetnego specjalistę.
Warto zweryfikować wcześniej opinię nt. stomatologów.
Poza umiejętnościami zawodowymi powinien mieć dobry kontakt z małymi pacjentami.
Przede wszystkim szczerość z dzieckiem, odpowiednie przygotowanie i dziecko zrozumie.
Od chemii jak najdalej.