To i ja się dołączę do konstruktywnej krytyki mińskiego kierowania ruchem - od dłuższego czasu irytuje mnie niemożliwość skręcenia w lewo z ulicy Mireckiego na skrzyżowaniu z Siennicką. Przecież są światła i wystarczy - jak mniemam - trochę wysiłku żeby je odpowiednio ustawić i ułatwić szaremu kierowcy życie. Zamiast tego mam safari na ulicy Nadrzecznej w kierunku Warszawskiej.
Jestem bardzo ciekawa jakie zmiany , mam nadzieję, że na lepsze spowoduje otwarcie obwodnicy , bo przecież poważne zmniejszenie natężenia ruchu musi się przełożyć na ułatwienie życia miejscowym kierowcom.