Kiedyś inaczej podchodziliśmy do odpustów bo to było w pewnym rodzaju "święto". Nie chodzi o to co było w kościele ale co przed kościołem ... była tandeta ale lubiliśmy tą tandetę kupować :) W sklepach ciekawych zabawek nie było a dzieciaki musiały się przecież bawić ... kupowało się balony, kapiszony, korkowce, diabełki z językami, piszczałki i ... można by wyliczać teraz i wyliczać ....