z tego co znalazłam na jednym forum matki która walczyła o swojego syna:
1.
aby utworzyć oddział integracyjny musi być od 3-5 dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, ale warunkowo można taki oddział utworzyć nawet, gdy jest tych dzieci mniej (jeśli się nie mylę za zgodą kuratora oświaty).
Na tej właśnie zasadzie niektóre gminy przyznają nawet jednemu dziecku nauczyciela wspomagającego, tak jakby była to klasa integracyjna.
Myślę, że bezwzględnie w orzeczeniu powinno być napisane, że dziecko powinno uczyć się w klasie integracyjnej i że niezbędna jest pomoc nauczyciela wspomagającego.
Wtedy formalnie obowiązkiem gminy jest realizacja tych zaleceń i ty masz pole do negocjacji. Oczywiście dobrze, żeby był też zapis o terapeucie cieniu, który powinien towarzyszyć dziecku przez cały czas pobytu w szkole, ale poradnie niechętnie to piszą.
Myślę, że jeżeli jest dwoje dzieci orzeczeniowych, to łatwiej będzie zawalczyć o warunkowe utworzenie klasy integracyjnej, lub zatrudnienie nauczyciela wspomagającego. Zapis o cieniu prawnie nie zmusza gminy do jego zatrudnienia, wszystko zależy od ich dobrej woli. (a często jej brak)
Ten zapis o warunkowym tworzeniu klas integracyjnych jest chyba w ustawie o systemie oświaty, ale nie jestem pewna.
W razie czego dzwoń do kuratorium, tam wszystko Ci powiedzą
2.
Znalazłam te przepisy, gdzie jasno było to napisane, ale okazało się, że to już dość stare przepisy (z 1993r., jeszcze sprzed reformy samorządowej i wtedy decydował o tym kurator oświaty).
W obecnych przepisach (rozporządzenie w sprawie edukacji dzieci niepełnosprawnych) nie ma takiego zapisu, ale w świetle obecnych przepisów gminy mogą same decydować jeśli chcą za coś dodatkowo płacić i nikt im tego nie może zabronić - subwencja na twoje dziecko jest na tyle wysoka, że nie można mówić o tym, że będzie za drogo i gminy nie stać - ale!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oni dostają na to pieniądze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W przepisach jest jasno powiedziane, że muszą realizować zalecenia z orzeczeń!!!!!!!
U nas mieliśmy jednak obietnicę gminy, że nawet jeśli będzie mniej niż 3 dzieci, to taki oddział powstanie - widać można to zrobić.
Nie daj sobie wmówić, że nie można.
Dyrektor mówi, że nie może i ma rację, bo on jest zależny od gminy w tej sprawie, jeśli wywalczysz to w gminie, dyrektor będzie mógł taki oddział utworzyć - gdyby była trójka dzieci miałby poprostu jaśniejsza sytuację.
Dyrektor może jednak wystąpić do gminy o umożliwienie otwarcia takiego oddziału. Ty możesz też do niego napisać pismo w tej sprawie. Będzie miał pismo, to będzie miał obowiązek podjąć jakieś działania w tej sprawie, więc może dobrze zadziałać tak na dwa fronty.
3.
Najbardziej interesuje Cię rozporzędzenie Min ENiS (18 stycznia2005) w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci nieprłnosprawnych oraz niedostosowanych społecznie w przedszkolach, szkołach i oddziałach ogólnodostępnych lub integracyjnych (tam znajdziesz przepisy o tym, że szkoła odpowiada za realizację zaleceń).
Dodatkowo przyda się może ustawa o systemie oświaty (została zmieniona w 2008 lub 2009r.) - tam chyba powinna być mowa o tym, że gmina jest odpowiedzialna za finansowanie realizacji zaleceń jako organ prowadzący szkołę.
4.
Nawet jeśli nie wystarczy pieniędzy wyłącznie z orzeczenie Twojego syna, to na to drugie dziecko, też dostają pieniądze, mniejsze niż na Oskara, ale dostają (jest duża szansa, że tak naprawdę wystarczy nawet to co dostają na Oskara).
Walcz i nie daj się spławić! - jak Ci mówią, że nie wystarczy kasy, to ty dalej poprostu mów, że mają obowiązek zapewnić Twojemu synowi warunki edukacji zgodne z zaleceniami z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego.
I WSZYSTKO NA PIŚMIE!!!
5.
To gmina dostaje subwencję i ona decyduje o jej wykorzystaniu.
A chyba wszyscy wiedzą jakiego rzędu są to pieniądze!!!!
Subwencja na dziecko niepełnosprawne powinna być wykorzystana na to dziecko a nie na remont szkoły!!! Po to ona jest!!!
Post edytowany
2 razy