grzybiarze podobnie jak wędkarze nigdy nie zdradzą swoich miejsc.Miałem swoje miejsce na maślaki... przychodziłem jak po swoje i brałem tylko rozmiarowe... po kilku latach koniec przyszli i wyzbierali.Podobnie było z prawdziwkami- pod każdym dębem parę grzybów ale tak jest tylko kiedy młode drzewa... przyszły dziki zryły i trzeba szukać nowych miejsc i uważać na tysiące kleszczy