Bardzo proszę osoby, które wyniosły w niedzielę dwa małe kotki (biało-szary i rudy)sprzed posesji przy ul.Sobieskiego o ich zwrot w to samo miejsce. Małe dzieci czekają na swoich ulubieńców. Kot jest takim stworzeniem, że nie można zamknąć go w klatce, uwiązać na łańcuchu czy postawić mu wielki płot. To, że siedzą sobie przy własnej furtce nie upoważnia nikogo do zabrania go sobie ot tak "bo mi się podoba''". Owszem są wyjątkowo ładne, co nie znaczy, że do wzięcia. Jeszcze raz proszę o przemyślenie sprawy. To, że robimy przyjemność własnym dzieciom nie może być tragedią dla innych dzieci.