Na stronie mosir pojawiła się ankieta dot. rozwoju sportu w MM, ogólnie pomysł ok, trochę nie takie powinny być pytania. Raczej pod kątem osób odpowiedzialnych za sport w szerokim zakresie oraz osób personalnie kierujących nielicznymi obiektami sportowymi w naszym mieście. I właśnie nasuwa się sporo pytań do samego burmistrza a w szczególności do dyrektora (żeby nie powiedzieć- dyrektorka) mosiru. Sprawa dotyczy kortów i lodowiska. Wydaje się, że gdyby obiekt był w rękach prywatnych funkcjonowałby ku większej uciesze mieszkańców. Pytań jest dużo ale kilka uważam najważniejsze:1.Otwarcie lodowiska, dlaczego dopiero od grudnia?! 2.Dlaczego od poniedziałku było otwarte, skoro w niedzielę rano był trening hokeistów i po południu obiekt nie zarabiał na siebie a agregaty pracowały i Zamboni pracował?? Kosztami za to osobiście obciążyłbym dyrektorka! Pieniądze leżą wystarczy pomyśleć i chcieć po nie się schylić.
3.Godziny dostępności lodowiska dla mieszkańców, to jakieś nieporozumienie. Proponuję aby dyrektorek wraz z burmistrzem przyszli na lodowisko pod koniec 3 godziny ślizgu i spróbowali pojeździć lub spytać jak się jeździ. To po trzech godzinach a od piątku do niedzieli jeden ślizg trwa od 8 do 14. Tym powinna się zająć jakaś komisja bhp, gdyż 6-cio godzinny ślizg to oczywista przesłanka do kontuzji. Takie otwarcie lodowiska trwa od ubiegłego roku. Wcześnie było inaczej i wszyscy byli zadowoleni (chyba poza dyrektorkiem). Można było elastyczniej dostosować swój czas do godzin otwarcia. Przeglądałem różne lodowiska w Polsce, jesteśmy jedynym obiektem z 6-cio godzinnym ślizgiem, dwie godziny to max.
I jeszcze ciekawostka z dnia 15 -go(niedziela), lodowisko otwarte od 8 zgodnie z harmonogramem z możliwością rezerwacji. Człowiek jedzie na 8 okazuje się, że czynne jest od g.10 (rezerwacja dla hokeistów). Wszystko w porządku ale o rezerwacji dowiadujemy się po przyjeździe na obiekt, żadnej informacji w internecie. Żenada. Do dyrektorka, Panie nie jest Pan dla siebie i nie bierze Pan pieniędzy (z naszych podatków) za to że Pan jest. Obiekty są dla nas za korzystanie z których i tak płacimy. Więc zrób Pan tak aby korzystający z nich byli zadowoleni a nie trafiał ich jasny szlag. Najdziwniejsze jest to, że dyrektorek o tym wie i nic nie robi. Co na to nasz burmistrz? W przyszłych wyborach będziemy się mocno zastanawiać na wyborem włodarza Mińska mazowieckiego. Pozdrawiam wszystkich łyżwiarzy. Kochani połączmy siły, gdyż jednostka z tym dyrektorkiem z nadania nie zrobi nic.
Zapalony łyżwiarz i ojciec równie zapalonego młodego hokeisty