Referendum obejmowałoby dwa pytania:
1. Czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?
2. Czy jesteś za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce?
Ad. 2. Traktat Akcesyjny trzeba było dobrze negocjować dziesięć lat temu, to renegocjacja nie byłaby dziś potrzebna, a jeśli był dla nas niekorzystny to trzeba było go nie popierać. Proszę sprawdzić kto dziesięć lat temu popierał Traktat Akcesyjny i kto teraz popiera pomysł jego renegocjacji.
Ad 1. Lasy Państwowe (LP) to nie lasy, drzewa, grzyby itd. To organizacja niebędąca przedsiębiorstwem czerpiąca jednak ogromne zyski z tzw. "gospodarki leśnej", a konkretnie z obrotu surowców leśnych. Przytoczę fragment z Wikipedii:
"LP przeznacza wygospodarowane środki na własne potrzeby, nie płacąc właścicielowi (państwo) żadnej formy dywidendy (takie rozwiązania są powszechne w zachodniej Europie). Należy przy tym zauważyć, że w Polsce działalność związana z leśnictwem, a więc podstawowa działalność PGL LP, jest zwolniona z podatku dochodowego. Stąd w roku 2012, przy przychodach 8,25 mld zł, podatek dochodowy CIT zapłacony przez Lasy Państwowe wyniósł jedynie 32 mln zł".
Ochrona przyrody, która również leży zakresie tej "gospodarki" finansowana jest głównie ze środków publicznych, funduszy ochrony środowiska i UE. Rząd zaproponował odprowadzanie 2% z dochodów pochodzących z wyrębu lasów, czyli trochę ponad 100 mln zł, podczas gdy LP na same pensje dla swoich pracowników przeznaczają 2 mld zł. Górnicy przy leśnikach to dziady (nie chciałem obrazić żadnego górnika). Sądzę, że zarządzający LP już dawno zorientowali się, że takiego eldorado, w którym LP zagarnia wszystko dla siebie nie da się już długo zachować. Wrzawa wokół ewentualnego referendum działa tylko na ich korzyść. Proszę nie dać się zwieść buńczucznym hasłom typu "brońmy nasze Lasy Państwowe", bo one nie są nasze ale leśników. To w zasadzie jest już prywatna firma, a prywatyzacja zmieniłaby tylko jej właściciela. Polskie lasy nie są własnością LP, ale skarbu państwa, czyli naszą. Proszę więc o jakiś procent z zysków czerpanych z naszych lasów.
Polecam tekst Wajraka:
http://wyborcza.pl/1,75478,15420367,Manifest_Wajr...