O ile takie inicjatywy będą sensownie wkomponowane w krajobraz / styl otaczającej architektury, to nie mam zastrzeżeń. Chodzi też o to, by nie bić tym po oczach osób, którym to nie odpowiada albo nie szanują idei/osoby/instytucji, której to dotyczy, bo to może rodzić agresję, a nie potrzebujemy dodatkowych konfliktów.
Według mnie tablica zarówno swoją lokalizacją, jak i wyglądem wpisuje się w przyjęty zwyczaj honorowania wybitnych jednostek, np. takie tablice wieszane są na budynkach gdzie się urodzili, pracowali, bywali itp. A skromny tekst i jego idea z kolei pasują mi do czeskiego humoru i tego pisarza (który wcale tu nie był). Więc wszystko ma sensowne wyjaśnienie.
Irytować mnie będzie, gdy zacznie się tego stawiać pełno, jeden obok drugiego i bez logicznego uzasadnienia.