No widzisz jak człowiekowi niewiele potrzeba do szczęścia?
Najpierw trzeba komuś zabrać pieniądze żeby potem mu część oddać.
Sukcesem byłoby gdyby banki zadowoliły się samym niskim oprocentowaniem.
Polacy płacą cztery razy wyższe odsetki niż Finowie i Duńczycy …
Ciekawe dane o przeciętnym oprocentowaniu kredytów mieszkaniowych, można znaleźć między innymi w opracowaniach Europejskiej Federacji Kredytu Hipotecznego (European Mortgage Federation - EMF). Wspomniana instytucja dopiero niedawno opublikowała ubiegłoroczne informacje na temat przeciętnego poziomu oprocentowania nowych kredytów mieszkaniowych w 26 krajach Europy. To ciekawa perspektywa porównawcza, bo NBP publikuje tylko wyniki dotyczące Polski, a Europejski Bank Centralny ogranicza się do Strefy Euro.
Wg ekspertów portalu RynekPierwotny.pl średnie oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych z minionego roku, znacząco nie różni się od aktualnych wyników. Brak dużych zmian na terenie Europy jest spowodowany między innymi stałością stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego. Poniższy wykres oprócz danych EMF z 2017 r. prezentuje również analogiczne wyniki dla 2007 r. oraz 2012 r. Nietrudno zauważyć, że we wszystkich analizowanych krajach te wcześniejsze stawki średniego oprocentowania nowych „hipotek” (2007 r./2012 r.) były o wiele wyższe od wartości z 2017 r. Widoczny spadek dotyczył też Polski (2007 r. - 6,09%, 2012 r. - 6,95%, 2017 r. - 4,40%). Problem polega na tym, że pomimo spadku przeciętnego oprocentowania nowych kredytów mieszkaniowych zaciąganych przez Polaków, nadal jest ono znacznie wyższe od europejskiej średniej. Taki średni wynik dla 26 krajów Starego Kontynentu wynosił odpowiednio:
- 2007 r. - 5,82%
- 2012 r. - 4,39%
- 2017 r. - 2,75%
https://forsal.pl/artykuly/1367612,dlaczego-kred...