Postęp jest tak szybki, a czas przydatności z trudem zbytego wykształcenia tak krótki, że każda prognoza będzie obarczona dużym błędem. Nawet (żartobliwa) prognoza kol. "Wóz z węglem" może być chybiona, gdyby do Polski dotarła (po 500 latach) Reformacja. Tak, ta przez duże "R". Moim zdaniem, wynikającym z pokoleniowych doświadczeń mojej rodziny, dobre prognozy dają studia wojskowe. Oczywiście, im mniejsze prawdopodobieństwo wojny, tym lepsze perspektywy. Bo wojskowych członków/przodków mojej rodziny wojny przemieliły tak mniej więcej na 50%.