@kary
po pierwsze – wybór MARKI zegarka w wymienionej przez Ciebie kwocie – IDEALNY.
po drugie – zegarek to symbol prestiżu, statusu społecznego i gustu. Polecam wujka google i hasło „piramida prestiżu”. Są to subiektywne zestawienia osób z branży. Z reguły zawsze pojawia się Tissot u dołu piramidy – ale się pojawia, tzn. marka zaliczana jest już do prestiżowych, choć są bardziej. Z reguły na szczycie jest .... „Polak”. Sobie i innym forumowiczom życzę aby kiedykolwiek mogli posiadać zegarek tego Polaka.
po trzecie – istotnym jest wybór samego mechanizmu zegarka. Kary podał trzy zegarki i wszystkie (niestety) kwarcowe. W mojej ocenie w zegarku „do oficjalnego stroju” powinien znaleźć się mechanizm mechaniczny (np. automatyczny). Takie zegarki po prostu mają duszę, ale jak piękne kobiety są bardziej kapryśne. Wymagają ciągłego zainteresowania. Muszą być cały czas w ruchu (zegarki), więc jeśli zegarek nie będzie używany na co dzień to trzeba rozważyć zakup rotomatu. Zegarki mechaniczne są także mniej dokładne od kwarcowych. To właśnie mechanizmy automatyczne umieszczane są w kopertach najdroższych zegarków na świecie a nie kwarcowe.
po czwarte – bransoleta jest jak najbardziej dopuszczalna, oprócz obrączki to jedyna dopuszczalna biżuteria mężczyzny. Niektórzy jeszcze ewentualnie dodają spinki do mankietów.
po piątek – unikałbym zegarków firm tzw. modowych. U Tommy’ego Hilifgera, czy Calvin Kleina możesz kupić co najwyżej koszule. Nie rozumiem tego „zachwytu” powyżej? Czym zegarek Giorgio Armani czy CK jest lepszy od Tissota? Zero historii, zero tradycji. Zegarki Armaniego powstają w Chinach po tym jak Armani zobaczył podróbki na szanghajskiej ulicy. Stwierdził: „Chińskie podróbki są solidne i precyzyjnie wykonane”. Jaki to prestiż? Kupując zegarek Hilfigera, czy Lagerfelda płacisz za markę i design, a w środku dostajesz słabej jakości mechanizm. To tak jakby kupić samochód ze względu na wygląd zapominając o osiągach, silniku, napędzie czy wyposażeniu. Kupując zegarek z napisem „Swiss made” masz pewność, że przynajmniej 50% jego części zostało wyprodukowanych w Szwajcarii a jak wiadomo sami szwajcarzy mają fioła na punkcie zegarków. To tak a propos Tisota. Osobiście uważam, że jest to raczej jakiś wskaźnik a nie coś czego trzeba się kurczowo trzymać. Równie prestiżowe mogą być zegarki manufaktur z Włoch, Niemiec czy Japonii (w tym przedziale cenowym można pomyśleć o Seiko).
po szóste – trzeci z zegarów posiada chronograf – w mojej ocenie to zbędny bajer w zegarku klasycznym „do oficjalnego stroju”
po siódme – nie ma butów, które pasują na wszystkie okazje, podobnie z zegarkiem. Inny założysz do garnituru, inny do biegania, czy na basen. Oczywiście są mniej lub bardziej uniwersalne modele. To tak a propos Casio. Nie wyobrażam sobie zegarka Casio do garnituru. Ja także mam zegarek Casio. Z serii PRO TREK ale nigdy nie założyłbym go do garnituru. Jest to zegarek na rower, wyjazd w góry etc. Casio nie oferuje zegarków z mechanizmem mechanicznym (na pewno) jaki i zegarków z paskiem skórzanym (chyba).
Post edytowany