Nie chwaląc się, ale mam kilka krzewków i od lat zbieram. Zajmuje to cały dzień i cały następny - na różne przetwory, na dżemy czy soki. Ale to raptem parę litrów a tu koledze potrzeba przemysłówki. Dostrzegam potencjał w czarnej porzeczce jako towar eksportowy, smaczny i zdrowy a zarazem ekskluzywny