15°C

4
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 1.51
PM25: 2.57 (6,38%)
PM10: 2.87 (17,14%)
Temperatura: 14.81°C
Ciśnienie: 1004.65 hPa
Wilgotność: 62.25%

Dane z 29.03.2024 16:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

eutanazja- zwierząt

18 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 450
zojka131
Mińsk Mazowiecki, postów: 450
Sobota, 20 listopada 2010 09:32:42
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
eutanazja jest rozpatrywana w kontekście ludzkim.Zwierzęta to nasi   mniejsi  bracia.gdy oglądam programy o zwierzętach przetrzymywanych w  okropnych warunkach jak te w schronisku w Kielach zastanawiam się ,czy nie  bardziej humanitarnym rozwiązaniem jest zakończyć ich mękę  i poprostu uśpić.Po wsiach i miastach  wałęsa się masę bezdomnych czworonogów skazanych na głodówkę i poniewierkę,a przed wakacjami  w okolicznych lasach nie raz widziałam  porzuconego psa ,wyczekującego na powrót  swojego "pana" to bardzo przygnębiające.Osobiście jestem za radykanymi posunięciami w tej kwestii..Przykre ale to chyba mniejsze zło dla tych zwierząt.....
Postów: 3
Diana500
postów: 3
Sobota, 20 listopada 2010 12:02:47
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zgadzam się w 100 % , nie można dopuszczać do cierpienia biednych stworzeń !!!!
Mińsk Maz. Postów: 172
AlicjaR
Mińsk Maz., postów: 172
Sobota, 20 listopada 2010 13:26:18
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Też kiedys uważałam podobnie. Jednak od momentu, gdy zaczęłam współpracować z jedną z przychodni weterynaryjnych, zmieniłam zdaniem. Widziałam wiele zwierząt, które "na pierwszy rzut oka" powinny być eutanowane. Wystarczyło kilka dni leczenia i prawidłowej opieki, aby zobaczyć jak ten pies czy kot pragnie żyć.....
mińsk Postów: 126
A-Alicja
mińsk , postów: 126
Sobota, 20 listopada 2010 14:12:23
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Może i pragnie żyć ,ale co to za życie w zamkniętej klatce,ze sworą rozwścieczonych  towarzyszy niedoli.Byłam latem w Celestynowie i wiem o czym piszę .Większośc z tych zwierząt ze względu na swoje wady lub wiek  nigdy nie trafi do  domów.Może warto  zajzeć do takich miejsc  i zadać sobie właśnie takie pytanie.Mam w domu zwierzęta, kiedy musiałam podjąć decyzję,zresztą nie łatwą- odnośnie uśpienia,gdyż pies zachorował na nowotwór ,zdecydowałam o  radykalnym rozwiązaniu.Po co go męczyć .
Postów: 76
wiesiekgany
postów: 76
Sobota, 20 listopada 2010 17:27:46
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
bezpańskie kundle wyłapywać i usypiać, resztę co się ostała w przytuliskach - kastrować. być może brzmi to dla kogoś zbyt radykalnie i zaraz będzie mi wyzywał od faszystów, ale takie jest moje zdanie. dwa razy byłem pogryziony przez dzikiego kundla a i widok brudnego psa wałęsającego się po ulicy też mi sie nie podoba. warunki w schroniskach najczęściej są fatalne. denerwuje mnie też to, że kiedy mówię coś takiego ludzie zarzucają mi, że jestem bez serca, że nie mam odruchów ludzkich.
Mińsk Maz. Postów: 172
AlicjaR
Mińsk Maz., postów: 172
Sobota, 20 listopada 2010 20:30:05
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A-Alicja, podjęcie decyzji o eutanazji wlasnego  zwierzęcia, a wykonanie tego,podając morbital, to duża różnica. Uwierz mi.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3023
Marian_Koniuszko
Mińsk Mazowiecki, postów: 3023
Sobota, 20 listopada 2010 23:00:14
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak mówi pewne powiedzenie, miarą człowieczeństwa jest to jak człowiek traktuje zwierzęta. Stosując odwrotną parafrazę, czy można w takim razie poddać eutanazji człowieka, który "jest skazany na głodówkę i poniewierkę" ?
mińsk Postów: 126
A-Alicja
mińsk , postów: 126
Niedziela, 21 listopada 2010 07:39:35
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
No tak...zgoda...ale zwierzęta jak  znam życie i jeszcze  wzmiankę w Testamencie  są nam poddane....Tak się jakoś porobiło na tej ziemi ,że To my ludzie decydujemy  o ich doli i niedoli....Proszę zobaczyć jak przewożone są zwierzęta  przeznaczone na rzeź, i nikt ich nie pyta o to czy chcą żyć ...mają swoje uczucia bólu i cierpienia tak  jak psy czy koty....moja mama opowiadał mi kiedyś o zdarzeniu  gdy  mieli zabić na wsi krowę - do dziś pamięta cieknące z jej oczu łzy....W większości każdy chce żyć,ale moim zdaniem trzeba czasem wybrać mniejsze zło -piszę to w kontekście schronisk,a to co pokazywali w Kielcach nie jest  odosobnionym  przypadkiem...Niedawno była nagłośniona sprawa zwierząt przetrzymywanych przez Panią Willas..Uważa Pan ,że zgodnie z ich  wolą? Pozdrawiam..
Postów: 195
robb
postów: 195
Niedziela, 21 listopada 2010 11:15:45
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wiesikgany widzisz psy cię gryzą i słusznie. Wyczuwają charakter człowieka. Masz prawo do własnego zdania, ale ja za wałęsające się i bezdomne psy winię nieodpowiedzialnych ludzi, a nie zwierzęta. One nie są tu niczemu winne więc karać ich nie należy.
Żabodukt Postów: 78010
kumak
Żabodukt, postów: 78010
Piątek, 31 grudnia 2010 20:56:34
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
wiesiekgany-ja ciebie rozumiem- niby dlaczego mamy sie  bać?niech szanowni właściciele pilnują swoich  pupili(niedawno szarpmął mnie piec pijaczków stojących zawsze koło sklepu pani Wątruchowej na pasażu Piłsudskiego-oczywiście pies niczyj)
robb- przejdź się tam i niech ciebie ten pies ugryzie tam gdzie plecy już nie plecy.
pies jeśli na mieście to tylko w kagańcu i na smyczy.i sprzątać kupy po swoich ulubieńcach.
niedawno był program w tv gdzie staremu schorowanemy człowiekowi odebrano zwierzęta i co? człowieka pozostawiono- niech spokojnie zdycha bo jest ustawa o aborcji.o ochronie zwierząt- ustawy o zdychaniu w samotności biedzie i zimnie nie ma bo to naturalne prawo każdego człowieka
Postów: 195
robb
postów: 195
Sobota, 1 stycznia 2011 16:48:41
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak jeśli twój nick jest niby od kumatego to jesteś w błędzie. Co do przechadzek po mieście to czasem chodzę także Piłsudzkiego jednak to nie psy mnie zaczepiają, ale pijaczki z prośbą o poratowanie  drobniakami. Co do twoich rozterek nad losem ludzi to zrób coś w tym kierunku i im pomagaj, a nie toczysz jad na forum.
Mińsk Maz. Postów: 172
AlicjaR
Mińsk Maz., postów: 172
Wtorek, 4 stycznia 2011 09:26:18
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Na pIłsudskiego od wielu lat jest kundel czarny podpalany, bezpański. Któryś z tych panów stojacych na ulicy wziąl go chyba pod opieke, ale pies i tak biega swobodnie. Jedynie nosi kaganiec, bo były skargi na pogryzienia kilka lat temu. Moim zdaniem psiak ma tam lepiej niż w schronisku, ale niestety nie wiemy czy jest regularnie szczepiony p/wściekliźnie. A szzczepienie to jest ustawowym wymogiem.
Żabodukt Postów: 78010
kumak
Żabodukt, postów: 78010
Wtorek, 4 stycznia 2011 10:00:47
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Wiesikgany widzisz psy cię gryzą i słusznie"
niby jaki jest powód żeby burki szarpały nas na ulicach?
Postów: 110
KBR
postów: 110
Wtorek, 4 stycznia 2011 10:43:51
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Radykalne rozwiązania? Owszem, ale w stosunku do ludzi. To "ludzie jak zwierzęta, ludzie bez serc" są przyczyną, a przyczyny się eliminuje. Ze skutkami trzeba natomiast walczyć, czyli w tym przypadku pomagać.
Kiedyś w okresie 1988-1996 w polskim ruchu straight edge (ludzie nie pijący, nie palący, nie toxykujący się, nie uprawiający przypadkowego sexu i vegetarianie lub często nawet veganie) był odłam ProLine, a w zasadzie podziemna bojówka napadająca na tiry z końmi przewożonymi do rzeźni, tłumaczyli bardzo brutalnie pewnym osobą co czują bite i poniżane istoty żywe, nie jeden chłop na wsi dostał po łbie za złe traktowanie krów, lub za zbyt krótki łańcuch dla "burka"  Wiem, nie było to legalne i też jest złe, możecie mnie krytykować ale szkoda że ruch ProLine przestał istnieć (sxe mają się dobrze) był to bat na zwierzęcych faszystów. Niestety konsekwencje działań były zbyt wysokie i "bat" nie istnieje, a kary tzw. systemowo prawne są smiesznie niskie i stąd, jak i z powodu braku odpowiedniej edukacji przedmiotowe traktowanie zwierząt którymi też jesteśmy.  
Postów: 110
KBR
postów: 110
Wtorek, 4 stycznia 2011 11:20:19
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Napisałem jakbym był jednym z ProLine, co jest nie prawdą. Chodzi mi o to że możecie mnie krytykować że popierałem ich styl działania. Uważam że czasem tylko brutalnie extremalne działania przynoszą zamierzony skutek Tak jak w 1998 roku gdy znany w MMz menel "K" wywalił z 2 piętra swojego psa, który to zabrany przez koleżankę do lecznicy na Sczecińską przeżył z peknietą wątrobą i uszkodzonymi 4 łapami. Byliśmy z dziewczynami na piwie przy korcie i dostrzegł to kolega
Mińsk Maz. Postów: 172
AlicjaR
Mińsk Maz., postów: 172
Wtorek, 4 stycznia 2011 11:24:12
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kilka lat temu (2 lub 3) głośno było o targowisku w Stanisławowie, gdzie zdażyło się np odrabanie krowie racicy, bo zaklinowała się w jakieś szparze przy ładowaniu do ciężarówki. targowisko zamknięto, ale chyba nikt nie poniósł konsekwencji.
Pamiętam sytację spod Łodzi, gdzie facet miał wielkie stado arabów w różnym wieku. zdjecia były okropne. Zaniedbał je do granic możliwości. Sprawa toczyła sie długo i nie wiem czy osiagnęła finał.... A facet był jakimś działaczem SLD, tamtejszym radnym, czy jakos tak... Wiele koni trafilo do tymczasowych stajni, wiele potrzebowało "terapii", bo pscyhika im siadła.
Zwierzęta bywają okrutne, ale tylko w naszym ropzumieniu, bo to, co robią wynika z ich natury. Przecież lew nie powie "droga antylopo, czy zechcesz powiesić się na gałęzi, abym potem skonsumował twoje zwłoki?"
Natomiast czlowiek z premedytacją dokonuje pewnych czynów.
Wspomnę tu chociażby o niedawnym filmiku w sieci, na którym 3-late namówiony przez 15-latka maltretuje kotka, rzucajac nim o ściany!
Mińsk Maz. Postów: 172
AlicjaR
Mińsk Maz., postów: 172
Wtorek, 4 stycznia 2011 11:28:33
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pomagam znajomym w jednej z lecznic w MMz. Niedawno mieliśmy koteczkę, bardzo uroczą, istna "blondie" :)
Ktoś chyba bawił się w karuzelę i miała ukręcony ogonek. Kolega musiał jej go amputować. I żyje, ma sie dobrze, rosnie jak na drożdżach i ma do ludzi zaufanie...dziwne, prawda? A jednak tak to jest, że niekiedy bardzo skrzywdzone zwierzaki nadal okazuję czlowiekowi zaufanie.
Takich przypadków jest na prawdę wiele, ale popadlibyśmy tu w okropny nastrój podając je...
Postów: 110
KBR
postów: 110
Wtorek, 4 stycznia 2011 11:29:47
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Napiszcie czy chcecie wiedzieć co było dalej, bo w dyskusji uczestniczą kobiety i nie wiem czy dalej opowiadać żeby nikogo nie urazić. Policji żeśmy nie wzywali, choć dziewczyny, a dziś żony mocno nalegały żeby go za to co zrobił aresztowali. Stwierdziłem że kara od systemu nie będzie adekwatna do czynu i zadziałamy jak ProLine tak jak zasługuje na to, cytuję "real fuckin nazi human animal"

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK