tamtam: moje jeszcze za młode i telefonów nie mają:)
kumak: nie każdy ma tak komfortowa sytuację jak Twoja rodzina:) ja ani nie miałem znajomych, ani dostępu do prasy , ani tym bardziej do TV i jakoś mi się udało, coś tam wysłowić się potrafię. i z tego co obserwuję problem przede wszystkim leży w liczebności grup lekcyjnych bo jakoś ten sam nauczyciel potrafi nauczyć gdy w grupie jest 10 uczniów ale w klasie 30 osobowej już mu ciężko..i ja się temu nie dziwię. jak Twoja córka chodziła do zagranicznego gimnazjum to ile osób liczyła Jej klasa na lekcjach językowych?? tak z ciekawości pytam.. inna sprawa że 4 godziny to minimum jakie być powinno, ale to jest póki co chyba rzadko spotykane..