PiS zapowiada powstanie komisji do spraw walki z pedofilią w ogóle. Pomysł nie jest absurdalny - podobne w Niemczech i Australii zajmowały się molestowaniem dzieci także w świeckich instytucjach. PiS powtarza jednak, że sprawiedliwość dosięgnie zdobywców Oscarów i Nobli. Łatwo nie będzie, bo jedyny znany noblista-pedofil był Słowakiem i nie żyje od 11 lat."
https://oko.press/komisja-do-spraw-scigania-nobl...
O pomyśle PiS powołania komisji do spraw pedofilii o tyle trudno dyskutować, że nie ma choćby zarysu projektu i nawet Ministerstwo Sprawiedliwości niczego o nim nie wie. Sam pomysł wygląda na razie na próbę rozmycia odpowiedzialności duchownych i odzyskanie inicjatywy politycznej.
To nie znaczy jednak, że taka komisja jest absurdalnym pomysłem. Komisje w Niemczech i Australii działały szeroko, badając problem nie tylko pedofilii klerykalnej. Problemem w narracji PiS jest to, że komisję przedstawiają jako śledztwo w sprawie medialnych skandali, a nie ciało powołane do opracowania systemowych rozwiązań. I obsesyjnie oskarżają świeckie „elity” za pomocą dwóch-trzech wciąż tych samych przykładów.
Politycy PiS najwyraźniej nie rozumieją (lub udają, że nie rozumieją), że zadaniem komisji jest diagnoza i naprawa instytucji, w których molestowane są dzieci przez księży, ale także nauczycieli, wychowawców, trenerów i innych osób, które mają nad nimi władzę.
coś ostatnio zaobserwowano zjawisko przewożenia murarzy z miejsca na miejsce