Jeśli chcesz na co dzień robić profesjonalne zdjęcia to polecam kupić albo Nikona albo Canona.
Kurde takie to proste. Mogłeś tego nie pisać. Teraz muszę wyrzucić/skasować jakieś 3/4 zdjęć. Te zrobione Minoltami, Olympusami, Panasonicami czy Soniakami z obiektywami Zeisa. Teraz okazuje się, że nie były z założenia profesjonalne. A portofio zawsze chciałem poszerzyć o te robione Leicą.
Ja zaczynam dopiero fotografowanie i wybralem ten pierwszy.
I robisz profesjonalne zdjęcia? :)
Jakby to nie zabrzmiało, to w mojej ocenie to nie aparat robi zdjęcie tylko człowiek. Tak jak samo kupno samochodu sportowego nie uczyni z Ciebie kierowcy rajdowego.
Moja rada to na początek zainwestować w tańszy aparat i jakąś lekturę. Może być nawet ta wydana przez Nikon Polska "Radość fotografowania" autorstwa znanego w środowisku nikonologa Marcina Górko. Skoro masz taki sentyment do tej marki.
Za to moja ulubiona pozycja to "Fotografia dla wszystkich" - Benno Wundshammera. Z czasów gdy jeszcze fotografia była analogowa. Powszechnym zjawiskiem była paralaksa w aparatach. Światłomierz niebywałym luksusem. Nikt nie słyszał o photoshopie a jednym oszustwem było nakręcenie filtrów na obiektyw. Na allegro od paru złociszy. Ale boję się, że ta pozycja by Cię rozczarowała. Nie ta epoka.
Uwaga. Benno Wundshammer to także były nazistowski propagandzista z czasów II wojny światowej. Przywołując go tu w żaden sposób nie identyfikuję się ze światopoglądem Wundshammera. Tak jak Leni Riefenstahl jest przykładem jak niewłaściwie można wykorzystywać swój talent.