Żołnierze Wyklęci - przywracanie pamięci

jeszcze mi się przypomniało. Młodzież musi kupić dwa tysiące metrów tkaniny.
Polska flaga jest dwukolorowa

kolego- ja z córką od wielu lat robimy sobie wycieczki po Podlasiu,Lubelszczyźnie i Wołyniu.Ostatnia wycieczka była w Woli Uhruskiej i Sobiborze.Te wycieczki pomagają nam poznać miejsca gdzie historia wyryła wielkie piętno na mieszkańcach tych rejonów.Nie raz byłem miło zaskoczony.
Kiedyś niedaleko Włodzimierza Wołyńskiego poznaliśmy Ukraińca który sam postawił krzyż na miejscu gdzie kiedyś wymordowano moich rodaków.
Znam historię popa kościoła unickiego któremu AK zgwałciło o zabiło żonę-oczywiście była to walka o niepodległość

I takie inicjatywy trzeba popierać. Szczególnie teraz gdy historia stała się dla niektórych elementem gry politycznej, czy polityki kadrowej.
Za przykład nie posłuży IPN, MHP, NAC, Muzeum Powstania czy Muzeum Żydów Polskich itp

według mnie - kolego - to możesz robić wycieczki gdzie chcesz, możesz nawet jechać do Baligrodu, Mucznego albo w inne miejsca wybór należy do ciebie

trzeba robić wszystko żeby zbrodnie które miały miejsce nigdy się już nie powtórzyły."wyższa konieczność" to nie prawo do zamordowania kogoś

Zgodzę się z "trzeba robić wszystko żeby zbrodnie które miały miejsce nigdy się już nie powtórzyły", jednak czasem uważam, że widmo kary śmierci powinno odstraszać szczególnych zwyrodnialców.
Trzeba dbać o patriotyzm, jednak upolitycznianie tego typu inicjatyw nie jest wskazane. Dbajmy o to by nasze wnuki pamiętały, że jesteśmy Polakami.

a kto chce żeby się zbrodnie powtarzały, w tym poście chodzi o to, żeby pamiętać o tych żołnierzach, o tym że podjęli nierówną walkę.

do było do kumaka

normalnie nie mogę. Gdzieśtam świętują dni legionów SS i jest dobrze, a ten o "bandach AK"

Znałem jednego wyklętego... W wieku 16 lat dostał wyrok za to że nie powiedział o tym że wie że kolega ma broń.Polski sąd sądził -odsiedział na Syberii.Całe dorosłe życie przepracował dla CCCP. Kiedy była możliwość repatriacji ZREZYGNOWAŁ Z ROSYJSKIEJ EMERYTURY i powrócił do Polski z poślubiona na 3 miesiące przed wyjazdem Rosjanką.Dostał(około 10 lat temu) 220000 odszkodowania i 2000 emerytury.Dziś już go nie ma -została żona z emeryturą po mężu.Dziwne to nasze państwo.. Mój ojciec z 45 letnim stażem pracy ma 1900 emerytury i uważa że to odszkodowanie to nie Polska powinna płacić.
Każdy traktuje nasze państwo jak dojną krowę..odszkodowanie za to , rekompensata za tamto a w kraju bida aż piszczy-proponuję wzór Rosyjski- medal za zasługi i ok

wielu z tych żołnierzy (albo ich rodziny) wolałoby 1900 zl emerytury, ale jej nie dożyło.

i wielu przeżyło życie bez ojców i mężów - ktoś ich zamordował w ramach" wyższej konieczności"
oczywiście nie był to mord- to był wyrok w imieniu tego kto miał broń za Właściwą Polskę

"oczywiście nie był to mord- to był wyrok w imieniu tego kto miał broń za Właściwą Polskę"

powiedz to tym wszystkim zamordowanym przez NKWD, SB i skazanych przez lewicową władzę ludową w tzw. procesach.

zbrodni się nie przedawnia i nie powinno się usprawiedliwiać.

Jaki przykład daje los tych nielicznych żołnierzy wyklętych, pod względem materialnym wysokości emerytur, faktycznie są ludźmi biednymi w porównaniu z żyjącymi oprawcami! którym się za zdradę i zbrodnie płaci.
Cóż można ze smutkiem powiedzieć można, że dzięki naszym polityką po 1989 zbrodnia popłaca.I taki realny przykład ma nasza młodzież, smutne to ale jest to FAKTEM, faktem braku poszanowania w naszym kraju prawa.
"zbrodni się nie przedawnia i nie powinno się usprawiedliwiać" ale z nich się całkiem nieźle żyje.

Kumak, piszesz o polskich sądach i procesach po '45r. sorry, ale to nie były polskie a komunistyczne. to nie to samo.

Porównujesz OUN/UPA do AK/NSZ. Mówisz, że zbrodni się nie stopniuje. Kolego, poczytaj opracowania na ten temat. Zazwyczaj pacyfikacje podczas i po II WŚ, ze strony polaków były odpowiedzią (rodzajem samoobrony) na krwawe akcje ukraińców. Może nie w temacie, bo ciut wcześniej - ciekawy artykuł:
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,miedzywojn...

Polacy też nie są bez winy. Ukraiński nacjonalizm bazował ponikąd na incydentach z XVI/XVIIw. Kiedy to chcieli i walczyli po naszej stronie, my ich wyciućkaliśmy. Przykre, ale tak było. W XXw. Piłsudski chciał federacji, miał nawet w garści Semona Petrule. Ale sprawa się rypła.

Wracając do tematu. Warto poczytać o powstaniu antykomunistycznym w naszych okolicach i postaci "Wichury":
http://mazowsze.hist.pl/files/Rocznik_Minsko-Mazowieck...
i kolejny:
http://mazowsze.hist.pl/files/Rocznik_Minsko-Mazowieck...

Powtórzę pytanie do kolegów... czy wy widzicie jakąś różnicę miedzy żołnierzami Upa i AK z tamtych czasów ?Obie grupy walczyły o swoje dobra narodowe i przeciwko komunie- czemu jedni u nas bohaterzy a drudzy bandyci a za Bugiem zupełnie odwrotnie
cshtq- pisałem o tym kiedyś-mam teścia z Paragwaju bo jego matka uciekła z Wołynia przed polskimi prześladowaniami(nie twierdze że była niewinna)

"czy wy widzicie jakąś różnicę miedzy żołnierzami Upa i AK z tamtych czasów"

hmm...
UPA to ukraińcy
AK - Polacy
mi bliżej do tych drugich i identyfikuje się z ich priorytetami, ale każdy ma swój rozum

wojna to wojna zaś jedyna wojna w której nie ma jeńców to wojna domowa: Lincoln
jedni i drudzy byli obywatelami polskimi: Polacy i Ukraińcy
żołnierz nie ma wyjścia wykonuje rozkaz

"Każdy z żołnierzem podzieli się chlebem" bo musi

krzywda zostaje krzywdą-obojętnie jakiej narodowości jest krzywdzący.
Jakaś dziwna moralność- jeśli my im to wolno(wyższa konieczność), ale jeśli oni to samo na to ,bandy łobuzy...