kratkę browarku stawiam, że Tusk po tej kadencji wraca i zostanie prezydentem - a pod sobą będzie miał już ogarniętą partię (prawdopodobly PO, która się jeszcze miota i musi się uporządkować). dodatkowo - nie można wykluczyć, że ludzie rzeczywiście wkurzą się na PiS (na co zresztą skutecznie pracują).
w polityce ludzie nie mają pamięci do afer i symbolicznych 8 lat, wejdzie za to młode pokolenie z potencjałem ok 15%, które na pewno nie zagłosuje na PiS, któremu to odpadnie podobna liczba ze względu na - podeszłość wieku, rozczarowanie i "ogólną ciasnotę" co do postulatów warstw, które niby by szły przy PiSie, ale jednak się nie udało, bo nie.
Zbyt skomplikowaną historię ma Polska - zwłaszcza w ostatnich dwóch wiekach, ale patrząc na to z szerszej perspektywy.. nie powinniśmy obawiać się najgorszego. zawsze też byliśmy pewną strefą wpływów - nie jesteśmy potęgą pomimo potencjału i świadomości narodowej, nie jesteśmy też pachołkami, ale w swoich planach musimy uwzględniać współpracę
czasy powstań i zacietrzewienia skończyły się. wiemy też gdzie postawić granice naszej przychylności i współpracy z mocarstwami i ponadnarodowymi strukturami zachowując przy tym naszą narodową świadomość i tożsamość
Polakami i Polską pozostaniemy na wieki, jak Bóg da i nie ześle kataklizmu;D dbajmy o to i o nowe pokolenia - pomimo różnic, poglądów i drobnych waśni.