Znam pobieżnie ten epizod, czytałem o tym chyba dekadę temu - zaraz sobie nadrobię, bo chyba mam to gdzieś w jakieś monografii na półce. Na pewno akt bezdusznego i perfidnego skurwysyństwa, ale nie wiem jak odnieść się z tym do pól śmierci Pol Pota (o ile pamiętam bestialsko wymordował trochę ponad 30% populacji narodu - w taki czy inny sposób).
Wydaje mi się, że trzeba nieco przedefiniować kilka pojęć. Na pewno świadome, zaplanowane i konsekwentnie zorganizowane i realizowane zabijanie ludzi można nazwać ludobójstwem. Ale do tego dochodzi polityka. Zauważ jak Panowie Turcjowie tłumaczą się z ludobójstwa Ormian i ciemiężenia Kurdów. Poczytaj też o Mustafie Ataturk - tak w kontekście ostatnich wydarzeń i zbliżenia z Putinem.