Popieram w całej rozciągłości cobra.rdc, luna, pearl eden i Deadpool. Dokładnie tak jest, ze nowi przybysze od razu widzą różnice pomiędzy miastami w których mieszkali a nowym. I ja też widzę. A mieszkałam i na zachodzie kraju i na wschodzie. Najczyściej, jak dotychczas jest na wschodzie - Białystok, brudno na zachodzie - Szczecin. Mińsk jest dość brudny i widać, ze zaniedbany, bo nawet nie tyle chodzi o nowe śmieci, ile o te, które już pokryły się patyną brudu a do nich dochodzą nowe i jeszcze do tego te połamane gałęzie, liście itd. Ja wybrałam Mińsk, bo ma dobre połączenie z Warszawą, w której mieszkać nie chcieliśmy. Aczkolwiek, żeby nie fakt, ze trochę już tu zakotwiczyliśmy się, zrezygnowałabym z mieszkania tu. I nic nie pomogą jeżdżące autobusy z napisami "zamieszkaj w Mińsku" jak podejście władz do mieszkańców będzie, jak na razie to obserwuję, jak do szarej masy, która nie ma nic do powiedzenia. Najdobitniej widać to w Starostwie, gdzie miałam nieprzyjemność załatwiać parę spraw i za każdym razem miałam wrażenie totalnej zlewki, ze tak się wyrażę, mojej osoby i moich problemów. I do tego aroganckie zachowania. Wypowiedzi niektórych osób na forum dają jednak mi jakąś nadzieję, że nie jestem sama i może ktoś w końcu to wołanie na puszczy usłyszy. A czy przypadkiem za stan dróg i chodników nie odpowiada też Starostwo?