Dla "niemłośników Bandery" zacytuję słowa Wiatrowycza z innego artykułu
Ukraina idzie tą samą drogą, którą szła Polska w ciągu ostatnich 25 lat. Kiedy Polska uznawała za bohaterów żołnierzy Armii Krajowej, nie było żadnej krytyki z ukraińskiej strony. Dobrze wiemy, że wśród żołnierzy AK, a tym bardziej wśród Żołnierzy Wyklętych, byli ci, którzy mordowali Ukraińców. Jeden z dowódców Armii Krajowej w obszarze lwowskim Władysław Filipkowski, który kierował tam akcją „Burza", wydawał rozkazy niszczenia ukraińskich wiosek w okolicach Lwowa. Mimo to, w 1993 roku prezydent Lech Wałęsa nadał mu pośmiertnie stopień generała broni. Powinniśmy zrozumieć, że będą osoby i wydarzenia w historii, które będziemy interpretować w różny sposób. Ci, którzy są bohaterami dla Ukraińców, będą przestępcami dla Polaków i na odwrót. Niestosowne jest to, że polska strona mówi nam, jaki mamy mieć stosunek do Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz jak mamy interpretować wydarzenia ukraińskiej historii."
Post edytowany