Przyglądam się dyskusji bowiem 2 lata temu sama stałam przed wyborem - czy posłać dziecko jako 6 latka do szkolnej zerówki czy zostawić go drugi rok w zerówce przedszkolnej. Piszę- drugi rok, dlatego, że dziecko 5 letnie wtedy ( i dziś sytuacja wygląda tak samo) realizuje ten sam program co 6 letnie. Uważam, że dobrze stało się, że to rodzic może znów decydować o tym kiedy jego dziecko rozpocznie naukę w I klasie czy jako 6 czy 7 latek. Ale nie zgadzam się z rodzicami, którzy twierdzą, że pozostawienie dziecka 6 letniego w przedszkolu jest dla dobra dziecka. Rodzice, pomyślcie logicznie- co zyska dziecko, które drugi rok w przedszkolu powtarza de facto ten sam program i nic dla jego żadnej sfery rozwoju się tam nie zmienia? Podstawa programowa dla 5 i 6 latka jest ta sama, podręczniki nie są inne dla 5 i 6 latka, są te same! Dziecko, które uczęszczało przez jeden rok do najstarszej grupy w przedszkolu pozostawione tam na rok następny będzie rozwojowo stało w miejscu. Mało tego, będzie się zwyczajnie nudzić, a nawet może się cofnąć gdy do jego grupy dołączą dzieci młodsze. Więc jakie dobro dziecka widzą rodzice 6 latków chcący aby ich dzieci powtarzały rok w przedszkolu? Powiecie, że skoro program ten sam to i w szkolnej zerówce będzie przerabiało to samo, co w ostatnim roku w przedszkolu. Owszem, treści programowe te same, ale otoczenie już nie. Ja wybrałam właśnie dla dobra mojego dziecka opcję zerówki w szkole ( jako 5 latek zaliczył zerówkę w przedszkolu, a jako 6 latek w szkole) i teraz widzę, że to była dobra decyzja. Dlaczego? Ponieważ ten rok zerówki w szkole to był czas, w którym dziecko zaklimatyzowało się w szkole, poznało kolegów z którymi kontynuuje naukę i się bardziej usamodzielniło. Dzięki temu naukę w klasie I rozpoczął bez stresu spowodowanego zmianą otoczenia, kolegów, pani. Jako pierwszoklasista czuł się w szkole bezpiecznie, odnalazł się tam bez problemu bo to był już jego poznany świat. Takie są nasze doświadczenia i dzielę się nimi, być może ktoś skorzysta, bo z tej strony problemu nie rozpatrywał.... Pomyślcie więc, kiedy jest lepszy moment na zmianę, ja wolałam nie dokładać stresu dziecku wtedy gdy rozpoczyna się nauka czytania, pisania, lekcje do domu. Pozdrawiam.