Podział Mazowsza

Ciekawi mnie zawsze po co ludzie tłuką się samochodem 3 godziny, kiedy można usiąść z gazetka czy laptopem w pociągu i wysiąść po 45 min. w centrum Warszawy? Nie pojmuję.

iwonka50-to pomyśl że może nie wszyscy pracują w centrum Wa-wy,a perspektywa ze dwóch przesiadek po wyjściu z pociągu skutecznie ich zniechęca.

iwonka50 ponieważ w samochodzie 3 osoby w tym i nie wszystkie zdrowe a reszta jak pisze t-71

WonszKtóryZjatPajonka - z dnia 31 grudnia 2014 roku, Główny Urząd Statystyczny - polecam. Polecam też nabycie umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nic na temat "gęstości zaludnienia" nigdzie nie napisałem. http://stat.gov.pl/statystyka-regionalna/rankingi...

iwonka50 - nic nie poradzimy, że osoby mało kompetentne tworzą takie mapy.

A pociąg w godzinach szczytu z/ do Wawy nie wygląda tak, że można sobie spokojnie się połozyć na trzech fotelach z laptopkiem, tylko nieco inaczej. W stronę Siedlec i z powrotem to tak, jak najbardziej, ale nie Warszawy.

Mnie też bardzo dziwi że ludzie nie szanują własnego czasu i pieniędzy. Tylko jadą samochodem zamiast pociągiem. Płacą 5 razy więcej i jadą 2 lub 3 dłużej nie licząc kosztu amortyzacji samochodu.

minszczak88 polecam nabycie umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że Ty pisałeś o "gęstości zaludnienia". Zapytałem skąd masz swoje dane, po czym wspomniałem o danych które ja znalazłem i które to dotyczą gęstości.

Mazowsze A i B. Tylko się cieszyć, że przypadło nam być w ewentualnym A;D

Ktoś musi być w województwie warszawskim.

Zgadza się, jak na kilka osób czy przesiadki to czasem lepiej samochód. Ale przy samochodzie za to są problemy z zaparkowaniem w takiej Warszawie już pomijając czas dotarcia i stania w korkach. W związku z tym warto rozważać już na etapie planowania miejsca zamieszkania bliskość stacji PKP. Np. dziwi mnie popularność osiedli typu Klonowa, czy inne oddalone od kolei. Rozumiem jak ktoś przywiązany do ojcowizny to już nie zmienia ale nowe mieszkanie zawsze warto kupić bliżej stacji PKP.

Ja pamietam kiedy Bemowo kończyło się barakami na Jelonkach a dalej były zwykłe pola PGR-O- podobnie było na Bródnie. Dziś to tętniące życiem dzielnice tylko dlatego że miasto miało wizję.Myślę że MIŃSK SIĘ TYLKO ZAGĘŚCI.

Bardzo odkrywcze stwierdzenia, naprawdę!
Po co tłuc się samochodem skoro można w 45 minut wygodnie pociągiem? A jeździłaś może tym pociągiem wygodnie w godzinach szczytu? 45 minut to czas przejazdu ze stacji do stacji, OK ale ja nie jestem pracownikiem kasy biletowej na tej stacji i muszę się dostać dużo dalej. Kilka lat brałem udział w triathlonie: pociąg, metro, tramwaj. W tą stronę było prościej. Powrót i spóźnienie o kilka sekund daje czekanie półgodzinne, powodzenia.

kevo ja Cię rozumiem, ale musisz wiedzieć, że na tym forum nie można dyskutować na logiczne argumenty. Musisz narzekać i sypać bezsensownymi hasełkami, w przeciwnym razie zostaniesz zminusowany. A ode mnie za swoją wypowiedź masz plusa.

P.S. Pierwsze emocje związane z tematem opadły, więc teraz na spokojnie może ktoś mi odpowie na pytanie- co nam daje ta decyzja? Było tu coś o realnej aglomeracji i integracji w jej ramach- ok, ale przecież już byliśmy w realnej aglomeracji. I co? I nic, więc i teraz raczej nic się nie zmieni tym bardziej, że to tylko podział STATYSTYCZNY. Wspomniane było o przyciąganiu nowych mieszkańców- przecież cały czas przybywa mieszkańców w Mińsku. Umieszczenie powiatu mińskiego na papierowych mapach? No to by był dopiero sukces! Jeszcze swoim prawnukom bym opowiadał o tym jak to Mińsk Mazowiecki znalazł się na papierowej mapie aglomeracji warszawskiej, sukces niebywały (to był sarkazm gdyby ktoś miał wątpliwości). Było też o głównej szansie na rozwój i o inwestycji w infrastrukturę społeczną i techniczną- no właśnie po to włączyli nas do tej aglomeracji, żeby większa kasa szła do miejscowości, które są poza nią. Więc tu będzie efekt odwrotny- te pieniądze ominął nas szerokim łukiem.

Co Mińsk będzie z tego miał?

wygląda na to że największymi problemami dręczącymi mińską społeczność są komunikacja z Wawą i gęstość zaludnienia , chyba jednak jest dobrze :)

Co Mińsk będzie z tego miał? Wonszu- Mińsk będzie miał SATYSFAKCJĘ, że znajdzie się w "elytarnym województwie" i nikt nie ośmieli się powiedzieć, że jest zaściankiem. Dla niektórych to wystarczy.

i to jest sedno o tej naszej "aglomeracji"



============




to, że kumak jedzie 3 godziny to nic więcej nie znaczy niż to, że jest pierdołą i tyle
kumak z Kędzieraku także do Lidla w Mińsku jeździ Warszawską to nie ma się co dziwić, że do W-wy jedzie 3 godziny

samochodem jest: taniej, szybciej, wygodniej, bez przesiadek, bez stania, bez tłoku, bez przepychania, bez wrzeszczących ludzi przez komórkę, bez marznięcia, bez towarzystwa typu: "nie kop pana bo się spocisz", itd .......

Agnieszko jak zawsze wszystko przekręcasz- dziś z domu na Karową przejechałem w czasie 40 minut i tyle jeżdżę wieczorami kiedy już nie ma takiego ruchu. KtO ostatnio jeszcze nie rozerwał opony na Sosnkowskiego to niech sobie nią jeżdzi bo tam źle wyprofilowana krawędź pozostawiona po wykopie drogi

a więc jak się chce to da radę a jak są korki to się jedzie bokiem

Narzekanie to nasza cecha narodowa więc w tak ważnym dla nas dniu nie odstąpię od Tradycji.
Włączenie naszego miasta do aglomeracji warszawskiej to na razie bardzo enigmatyczne powiązanie. Co nam daje? Trudno powiedzieć. Dotychczas Mińsk był za duży i za dobrze rozwinięty na dotacje dla małych miasteczek, a jednocześnie za mały żeby stawać w szranki z miastami wielkości Radom czy Kielce - chodzi mi oczywiście o pozyskanie środków zewnętrznych.
Kiedy pojawiły się środki i programy na rozwój to w pierwszej kolejności chodziło o dofinansowanie wodociągu, kanalizacji - my to już mieliśmy! Oczywiście nie w 100% na całym terenie miasta ale jednak Mińsk był "do przodu". Kolejne środki to rozwój infrastruktury drogowej - Mińsk to już miał! Główne ciągi drogowe zostały zbudowane wcześniej. Kiedy inne gminy walczyły o kasę na drogi czy oczyszczalnie ścieków Mińsk walczył o budowę basenu czy sal gimnastycznych przy szkołach. Niestety znowu byliśmy "za szybcy" zbyt "bogaci".
Czy włączenie nas do bogatszej części województwa, do aglomeracji da nam coś? Poczekamy, zobaczymy.

to nie sprawa chciejstwa ale tylko konieczności dojazdu o stosownej porze dnia.I tak mam farta ponieważ teraz jeżdżę na Wolę i stare miasto.Rekord był 4.20 na Ursynów przy wyjeździjcie o 6 rano.
Wszystko zależy od pory dnia i dzielnicy z której wracam lub jadę .Wczorajszy powrót z okolic Nowego Świata 3. 20 GDZIE pół godziny to przejazd przez zakorkowane Dębe.- korek wynika tylko z cwaniactwa kierowców objeżdżajcych Bocznymi drogami Dębe wskutek czego blokuje się rondo między Dębe a Mińskiem