Te 300 tyś to przynajmniej dwukrotnie zawyżone, wszystko jest na BIPie i w sprawozdaniach. Czy kot napłakał, nie wiem, ale wiem, że na warsztatach przez trzy dni tworzyliśmy dodatkowe grupy, bo tylu było chętnych. Warto spytać samych uczestników. Wystawę przy okazji festiwalu Skrzyneckiego 2015 odwiedziło po nad 1400 osób, z tego co widzę z Warholem może być podobnie, bo po 4 dniach jest zatrzęsienie. To dużo, czy mało? Są dwie wystawy towarzyszące: Kadry, które nie weszły do rejsu na murze przy Starostwie i Polskie drogi do Oscarów na trawniku przed MDK. Ile osób je zobaczy? Dużo czy mało? Ile osób w Polsce kupi festiwalowe wydawnictwa? Ile gazet napisze o tym? Finał przed pałacem to tylko dwa koncerty. A Wonsz był pierwszego dnia? Na Drugs&Drive i Pietrusze? Szkoda, bo były tłumy. 3 dni Festiwalu 4M nie kosztują mniej, wprost przeciwnie. Dla ścisłości, to ja rozciągnąłem na 5 dni, bo uważam, że ma to mieć cechy festiwalu, z wernisażami, warsztatami, pogadankami, a nie zbitka koncertowa bez większej idei.