ogłoszenie za wycieraczką

Witam nie wiem czy to w tym dziale ale chciałbym, zapytać cz całkowicie legalne jest wkładanie reklam za wycieraczki samochodów??
Już pisze o co chodzi - stawiam samochód rano pada deszcz ktoś w miedzyczasie wklada mi reklamę za wycieraczkę potem robi się ładna pogoda i jak wracam z pracy - mam zaschniety papier który trzeba skrobać z szyby (i ją rysowac ) a i tak nie ma gwarancji że zejdzie w calosci :( chyba po prostu nakleje od wewnątrz kartkę - prosze o nie wkładanie reklam za wycieraczkę

Zabronione chyba nie. Kiedyś miałem reklamę z jakiegoś burdelu i zamiast wyrzucić na chodnik to wsadziłem tą karteczkę pod siedzenie (stały jakieś kobitki z wa-wy i nie chciałem zachować się jak chłopek z prowincji rzucając papier na chodnik a z jedną karteczką nie będę latał i szukał śmietnika).
Żona jak zobaczyła tą ''reklamę'' jak zrobiła awanturę nawyzywała mi od zboczeńców i innych takich że niby ja sobie tam chodzę bo po co mi namiary na te k...wy.
Te ulotki to czasem naprawdę upierdliwa sprawa

Kodeks wykroczeń, Art. 63a.
§ 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
Za umieszczenie tej ulotki odpowie tylko i wyłącznie ten kto ją umieścił.
No i mandat może wynieść od 20 do 500zł.

Ciężko tylko powiedzieć, czy samochód jest miejscem publicznym :)

Faktycznie, te przepisy pozostawiają duże pole do interpretacji. Poza tym trzeba by chyba złapać za rękę kogoś, kto ulotkę zostawia.

fakt ale ta ulotka kogoś reklamuje wiec zastanawiam sie czy po prostu nie zadzwonić i nie opierniczyc zwyczajnie - choć moze innym to nie przeszkadza - ale mi bardzo

Zadzwoń. Ale co powiesz? "Proszę zaprzestać wkładania ulotek do mojego samochodu" I podasz markę i model? :) Nie sądzę, żeby cokolwiek to dało, no chyba że firma to laik i nie zna przepisów prawa.
Mnie także to irytuje, zwłaszcza teraz gdy pada śnieg, reklama namięknie, a potem przymarznie. Zadzwoń do SM i zapytaj o ich stanowisko w tej sprawie.

Martyna: tak też bym uczynił ale problem w tym ze samochód zostawiam na parkingu (niepłatnym ) pod dworcem PKP - ale to chyba tak czy inaczej miejsce publiczne ?? Tak czy inaczej następnym razem zadzwonię do własciciela i strzelę z zacytowanych paragrafów... może zadziała a jeśli nie zadziała cóż zadzwonię na policję i przy policjancie zadzwonię do własciciela

a pomyślałeś, że reklamowana firma zleca reklamę agencji?
Martyna i Q-kulka dobrze mówią - winny jest ten kto ulotkę zostawia, a nie sądzę, żeby policji albo SM chciało się z tym walczyć.

I znów... zadzwonisz po policję a przy nich do właściciela. I co? Jeśli jak sam stwierdziłeś jest to miejsce publiczne, to policja nie zrobi nic, bo nie podchodzi to pod paragraf. I nie sądzę, żeby firmy które zlecają roznoszenie ulotek, nie znały się na tym gdzie można ulotki zostawiać.

Otóż mylisz się yanoosh1'u. Za zlecenie plakatowania/reklamowania odpowiada firma reklamowana i nie ma znaczenia, czy wynajmuje do tego agencję, gołębia pocztowego czy dziewczynkę z ulotkami (zamiast zapałek), czy też robi to samodzielnie. Nie interesuje Cię to. Jedziesz do firmy i zlecasz czyszczenie szyby - sprawdzone, działa. A za zniszczenie mienia znacznej wartości (szyba nie kosztuje 2 zł) wiadomo, co grozi :)

Kowalska otóż mylisz się. Za pozostawienie ulotki odpowiada wyłącznie osoba, która to uczyniła. Jeśli zleceniodawca nie chce ujawnić kogo zatrudnił do roznoszenie, wtedy odpowiedzialność ponosi on.

Dla potwierdzenia swoich słów, jeśli juz chcemy iśc w tę stronę i skarżyć o zniszczenie mienia
Art. 63a.
§ 1. KTO UMIESZCZA w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

"obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego." Kowalska masz więc połowicznie rację. Ale ulotkę usunie nie zleceniodawca, a ulotkę zostawiający :)

martyna ma rację (chociaż za "podchodzi pod paragraf" to bym normalnie podtopił, bo w Kodeksach są artykuły!!!). Gdyby nie miała, to byłby to świetny sposób na dowalanie konkurencji.
Trzeba gnoja za rękę złapać i tyle. Niestety zazwyczaj jest się w pracy :(

L mea culpa, masz rację :)

OK, można przyjąć, że odpowiada albo firma, albo ten, któremu to zleciła. Tylko co z sytuacją, kiedy firma z reklamy na ulotce powie "To nie my, to pewnie konkurencja podrzuca i chce nas pogrążyć taką formą reklamy"? :))) dlatego napisałam, że trzeba by konkretną osobę złapać na gorącym uczynku. Tak nawiasem mówiąc, zwykle te ulotki to albo reklamy "Chwilówek", albo jakieś wyprzedaże dywanów czy kożuchów.

"Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym..."

Jeśli samochód jest zaparkowany w miejscu publicznym to nie powinno być wątpliwości. Podobnie jest ze słupami energetycznymi, drzewami itp.

Dodam też, że parking nie jest miejscem przeznaczonym do umieszczania ogłoszeń.

Marian w żadnych przepisach nie znajdziesz informacji, czy samochód jest do tego przeznaczony czy nie. A jeśli nie jest to jasno określone, to guzik :) Z ciekawości zapytam jutro kolegę jak SM ma się do ulotek za wycieraczkami. Ale raczej nijak :)

Też myślę, że to już byłoby przegięcie, gdyby SM zajmowała się jeszcze ulotkami za wycieraczką, jest dużo ważniejszych spraw.

Właściwie...można by to podpiąć pod art. 145 Kodeksu wykroczeń: "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany."
Auto nie jest miejscem publicznym, ale jeśli jest w takowym zaparkowane włożenie ulotki za wycieraczkę, można potraktować jako zaśmiecanie. Wtedy odpowiada, tylko i wyłącznie roznosiciel ulotek.
Ale to tylko jedna z wielu teorii :) Trzeba zapytać konkretnie SM albo policję Mińską, bo co miasto to inna interpretacja.