"MEGAWarszawa" bez MMz...

Litości, nie rozśmieszaj mnie tym argumentem o dużo większych miastach :D Owszem Mińsk ma 13 km2, a ile ma z połową gminy wiejskiej, na którą warto też rozszerzyć komunikację? Gmina wiejska ma 112 km2, więc nawet biorąc pod uwagę tylko najbliżej położone Mińska wsie, czyli połowę gminy, rachunek jest dziecinnie prosty, który być może zrozumiesz. 13 + 50 = 63. Gmina to dodatkowe ponad 10 tysięcy ludzi. Podsumowując, nasza komunikacja powinna obejmować jakieś 50-70 km2, co powoduje, że twój argument o małej powierzchni Mińska traci sens.
Oczywiście, możesz sprawdzić ile mają gminy wiejskie tych miast, które wymieniłem. Możesz szczegółowo przestudiować siatkę połączeń w Mławie czy Ostrowi, albo Zyrardowa i porównać powierzchnię obsługowaną tam przez autobusy. Ale zupełnie nie bierzesz pod uwagę liczby ludności, wiesz? Każde z tych miast razem z gminą wiejską jest mniejsze od Mińska, więc zapotrzebowanie na autobus je mniejsze, bo i gęstość zaludnienia jest mniejsza, gęstość zabudowy, gęstość kumulacji najważniejszych obiektów w jednym miejscu też jest inna. U nas dodatkowo na korzyść komunikacji działa deficyt miejsc parkingowych w centrum.
Mogę jeszcze długo dyskutować na ten temat, ale szkoda mi czasu naprawdę. Argument o lepszym zarządzaniu Żyrardowem totalnie mnie rozbroił :D No tak, bo przecież złe zarządzanie miastem przez BMJ uniemożliwia wprowadzenie w Mińsku komunikacji miejskiej, a na dodatek sam niekompetentny BMJ ma zły wpływ na ludzi, którym przez źle zarządzane miasto się w dupach poprzewracało i śmią śmieć domagać się miejskich autobusów w tym smutnym jak ***** mieście, czyż nie? :D Więc dopiero, gdy dorównamy Żyrardowowi będziemy mogli upominać się o ten luksus, zapamiętajcie forumowicze ;)

Haha... No to się uśmiałem. Od miesięcy i przez dziesiątki wpisów iwonka pisała bzdury niepoparte żadnymi argumentami, ewentualnie powtarzała to co napisał cobra uzasadniając swoje zdanie stwierdzeniami typu: "bo ja kcem" i "bo w Hajnówce majom komunikację to i w Mińsku ja jom kcem" i teraz, gdy już chciała coś napisać to conti ją ubiegł. Co za pech! :-) iwonka, Ty serio myślisz, że ktoś w to uwierzy? Chyba tylko ktoś, kto nie miał okazji z Tobą dyskutować. Nie muszę siedzieć i szukać czegokolwiek, w przeciwieństwie do Ciebie oczywiście.

conti Zepsułeś mi plany, bo to iwonka miała szukać tych informacji. Zajęłoby jej to całą wieczność i byłby spokój od jej wycieczek osobistych, niemerytorycznych wypowiedzi i głupot wypisywanych w tym temacie. Łuków jest dobrym przykładem niewielkiego miasta bez komunikacji miejskiej. Tylko dlaczego mam cokolwiek wymieniać i dlaczego akurat ma być tego 5 sztuk? Problem w tym, że miasta o liczbie ludności 40 000+ mają wielokrotnie większą powierzchnię od Mińska. A komunikacja jest po to żeby ludzi wozić na pewne odległości, których to w Mińsku nie ma bo to małe miasto jest, a do tego posiada sprawny transport publiczny w postaci lokalnych przewoźników. To nie Pisz, Hajnówka, czy inny Żyrardów będzie płacił za ten przybytek, tylko mieszkańcy Mińska Mazowieckiego. Pisałem już kiedyś- w Gdańsku jest Polska Agencja Kosmiczna, a jeśli jest w Gdańsku to w Mińsku też powinna być. A co?! Przeciwko powstaniu komunikacji miejskiej w Mińsku Mazowiecki mówią trzy bardzo ważne argumenty:
- pusta kasa miejska
- wielkość miasta
- istniejące linie autobusowe
Gdyby miasto uporządkowało swój budżet to można by pomyśleć nad spełnieniem chciejstwa socjalistów mińskich domagających się "darmowej" jazdy po mieście. Niestety na dzień dzisiejszy władze nawet nie próbują opanować długów miasta, a chcą wręcz zezwolić na jeszcze większe zadłużanie go. Kto tutaj zadał sobie odrobinę trudu i zapoznał się z planami miasta odnośnie przyszłego budżetu?

Sharex co Ty mi tu o gminie, jak temat komunikacji miejskiej nie dotyczy gminy? Powinna obejmować 50-70 km2 ale tyle nie będzie, więc żaden mój argument nie traci sensu. Planowane rozwiązania są beznadziejne i będzie to tylko marnowanie 1 miliona złotych każdego roku na coś, co nie spełnia oczekiwań ludzi.
Bo liczba ludności nie jest jedynym wyznacznikiem. Pytałem już kiedyś- komu jest jest bardziej potrzebna komunikacja miejska:
1. Miastu o powierzchni 10 km2 i ludności 40 000
czy
2. Miastu o powierzchni 30 km 2 i ludności 30 000
Dodaj jeszcze, że miastu nr 1 co roku w budżecie brakuje kilku milionów złotych, a miasto nr 2 co roku ma kilka milionów wolnej gotówki na plusie. Mieszkańcy którego miasta mają wszędzie dalej, odległości między punktami którego miasta są większe?

Cieszę się, że Cię rozbroił bo to są suche fakty. Niepodważalne argumenty. Dowody na piśmie, które możesz sobie sam sprawdzić. A zarządzanie miasta przez BMJ powoduje ciągłe zadłużanie miasta. Teraz się z tego śmiejesz, ale odczujesz to w przyszłości, a może nawet jeszcze Twoje dzieci to będą odczuwały.

Nie pisz o niespełnionych oczekiwaniach ludzi, bo jak na razie to nawet na tym forum tylko Ty jesteś przeciwny temu. Próbujesz przekonać nas, że Twoja racja jest najtwojsza, a nasze zdanie to uj. Nikt Cię siłą nie będzie woził tą komunikacją. Na szczęście możesz sobie pogadać, bo ona i tak powstanie, niezależnie od Twojego płaczu.

Ej, no ale wymień te miasta +40 tys., które nie mają. Nie możesz takich znaleźć? Jeśli nie znajdziesz, traci sens jakakolwiek dyskusja z Tobą, bo nie przedstawiasz, żadnych argumentów przeciwko. Argument o długach, złym burmistrzu to śmiech na sali :D Skąd wiesz, czy we wszystkich miastach mniejszych od Mińska nie ma długów albo są dobrze zarządzane? Nie wiesz tego i nigdy się nie dowiesz. Uwziąłeś się strasznie, jak jehowi stania rano w przejściu podziemnym. Samo to, że próbujesz nas karmić bajkami o SPRAWNYM TRANSPORCIE PUBLICZNYM kompromituje Cię, gościu. Czy Ty się w ogóle czytasz? Nie wiem w jakim świecie żyjesz i nie chcę wiedzieć, ale pewnie śmierdzącego i przepełnionego Bagsa, jadącego 45 minut spod cmentarza na Nowy Świat na oczy nie widziałeś. Obudź się. A argument o małym (:D) Mińsku jest na poziomie gimnazjum. Nie będę Cię edukował o osobokilometrach, o założeniach potencjału pasażerskiego, o częstotliwości kursów, o catchmencie, o grupie docelowej pasażerów. Napiszę tylko, że wbrew Twoim wyobrażeniom w mieście wielkości jak Mińsk z taki problemami komunikacyjnymi komunikacja ma większy sens niż w mieście X o 15 tys. mieszkańców i 50 tys. km2. Ale nie powiem Ci czemu, sam znajdź na to pytanie odpowiedź.

Nie dziwi mnie, że nie odniosłeś się ani słowem do niepodważalnych i dowiedzionych na piśmie, które możesz sobie sprawdzić przykłady miast podane przez conti. Bardzo wybiórczo odniosłeś się do poprzednich wypowiedzi. Odpowiedziałeś tylko na łatwe i wygodne pytania, do których pasuje Twoja sztywna teza Idź na forum Głuchołaz i Mrągowa i przekonaj ich, żeby przestali być socjalistami i chodzili pieszo! :D Dlatego powoli będę kończył swoją dyskusję z Tobą, bo nie masz żadnego pojęcia o transporcie miejskim i finansach.

Nie masz pojęcia o finansach, o budżecie a się wypowiadasz. Nowa inwestycja nie musi powodować zwiększenia deficytu. Pusta kasa miasta? Chyba ciągle piszesz o jakimś innym mieście, serio. Ocknij się. Fakt posiadania długu nie znaczy, że kasa jest pusta, wiesz? :D Czy Polska mając tak gigantyczny dług ma pustą kasę? Jak doskonale wiemy, bynajmniej. Godzinę mogę Ci wykładać o finansach, ale nie mam siły na to. To walka z wiatrakami.

Z mojej strony EOT. Nie mamy o czym dyskutować.

Bzdura. Poczytaj właściwy temat o komunikacji miejskiej.

Nikt na siłę nie będzie woził, ale za to na siłę będą szły na nią moje pieniądze. I nie płaczę, a podaję rzeczowe i konkretne argumenty. Rozróżniasz te dwie rzeczy?

Mińsk Mazowiecki, Łochów. Resztę co do tego zagadnienia masz jasno wyartykułowane w moim wcześniejszym poście i wpisach Wóz z węglem.

Bzdura. Możesz wyjaśnić tą pokrętną logikę, czy przyjąłeś taktykę dyskusji na poziomie szkoły podstawowej? Co do argumentów to masz je w każdym moim wpisie.

Bzdura. Śmiechem na sali jest stan budżetu naszego miasta.Takie dane są powszechnie dostępne i każdy może je sprawdzić.

Bzdura. Skąd wziąłeś te 45 minut?

Twoja obecna wypowiedź jak na razie ma poziom podstawówki.

Dawaj śmiało. Człowiek uczy się całe życie, a jak już powiedziałeś "A" to powiedz i "B". No chyba, że nie potrafisz napisać nic więcej poza kilkoma zwrotami i liczyłeś na to, że zrobią one na mnie wrażenie.

Bzdura. Masz to w drugim akapicie mojej poprzedniej wypowiedzi.

Idź porozmawiaj z mieszkańcami Mławy, podawanej tu jako przykład dla Mińska, dowiesz się co myślą o swojej komunikacji miejskiej.

Hmm... Skąd więc plany żeby pozwolić burmistrzowi zwiększyć dług miasta?

Dawaj śmiało. Chyba, że to znowu tylko lanie wody z Twojej strony.

Naliczyłem 5 bzdur w Twojej wypowiedzi. Pewnie było ich więcej, ale już nawet nie chce mi się w to wnikać.

Jeszcze raz bardzo proszę wszystkich uczestników dyskusji o wzajemny szacunek. Nie bijmy piany, nie jesteśmy politykami... ;-)

Na temat komunikacji miejskiej dyskutowaliśmy w innym temacie i chciałbym zasugerować, aby dalszą dyskusję na temat kształtu transportu miejskiego przenieść właśnie tam.


Po raz kolejny wracając do meritum sprawy chciałbym zacytować słowa inicjatora powołania „mega miasta” pana Sasina, wypowiedziane na wspólnej konferencji prasowej z Wojewodą Mazowieckim –
„Daleko idące zmiany w tej propozycji są możliwe. Nawet kształt metropolii nie jest jasny, bo są gminy które nie chcą w niej uczestniczyć i takie, których w projekcie nie ma, a może chciałyby być – mówił, jednocześnie wskazując, że projekt, który został skierowany do pierwszego czytania w Sejmie nie zostanie wycofany. – Stworzyliśmy dobre prawo dla mieszkańców Warszawy i podwarszawskich gmin – mówił chwilę później.”
Sasin zapowiedział szerokie konsultacje i spotkanie z samorządowcami za trzy tygodnie, podczas którego uczestnicy podzielą się na grupy robocze i będą pracować nad kształtem nowej metropolii. – Mamy dużo czasu, wybory samorządowe dopiero w przyszłym roku – uspokajał, choć zapytany przyznał, że ewentualna ustawa musiałaby wejść w życie najpóźniej pół roku przed wyborami.
Sasin i Sipiera przekonywali, że na zorganizowanym wcześniej spotkaniu samorządowcy jednogłośnie przyznali, że chcą zmian i nie było takiego, który nie powiedziałby, że nie warto pracować nad metropolią.
– Problem w tym, że na spotkaniach słyszymy co innego niż jest w ustawie – mówił wiceprezydent stolicy Michał Olszewski, który również wyszedł ze spotkania z wojewodą i posłem. – Gdyby brać pod uwagę to co projektodawcy mówią, to 90 proc. tej ustawy nadawałoby się do kosza...”

Jak widać jest pole do działań i dyskusji. Mam nadzieję, że nasi Przedstawiciele w Parlamencie oraz nasi Samorządowcy aktywnie wezmą się za pracę na rzecz nie pomijania Mińska Mazowieckiego w koncepcjach na aglomerację warszawską. Myślę, że jest to czas aby powiedzieć SPRAWDZAM – komu naprawdę zależy na naszym mieście i jego mieszkańcach...