Orgie, narkotyki i zabójstwo. Szokujące sekrety księży z Sosnowca
Narkotyki i trup! U księdza! Katolikiem jestem. Chodziłem do kościoła, co tydzień, czasem co dwa. Ale po tym wszystkim, co tu się wydarzyło, nie chodzę. I już chyba nie pójdę— mówi pan Mirek. Co się dzieje w diecezji sosnowieckiej?
– Badamy okoliczności zdarzenia – mówi Zbigniew Pawlik z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ. – Oględziny i sekcja zwłok nie wykazały bezpośredniej przyczyny zgonu. Zleciliśmy badania toksykologiczne i histopatologiczne, czekamy na wynik. W miejscu zdarzenia znaleziono środki, których posiadanie jest zabronione w myśl ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Udało się zebrać materiał dowodowy, który pozwala przypisać ich posiadanie konkretnej osobie.
Ksiądz Krystian K. usłyszał zarzuty. Zastosowano dozór policji, zakaz opuszczania kraju, zatrzymano paszport. Ksiądz nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Po przesłuchaniu został zwolniony.
– Przecież ten duchowny już kilka lat temu był zatrzymany w Katowicach przez policję i oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków. Włos z głowy mu nie spadł. Jeśli ktoś bierze narkotyki i siada za kierownicą, to znaczy, że jego upadek moralny jest bardzo głęboki – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof, kierownik Katedry Etyki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Krystian K. jest zatrudniony w sądzie biskupim. Zajmował się trudnymi i delikatnymi sprawami. Procesami dotyczącymi pedofilii albo nieważności małżeństwa. – To są niezwykle intymne kwestie dotyczące życia seksualnego, emocjonalnego, bardzo często dramatyczne historie. Jak oceniało takie przypadki sumienie księdza Krystiana? W jaki sposób jego życie osobiste rzutowało na wyroki, które wydawał jako sędzia? Przecież on decydował o losach wielu ludzi! – mówi ks. Kobyliński. – W ostatnich dniach pojawiła się w mediach informacja, że ks. Krystian do czasu wyjaśnienia sprawy został zawieszony w pracy w sądzie biskupim. Czy to oznacza, że dalej odprawia mszę, głosi kazania i spowiada dzieci? Przerażające, że nikt w Polsce nie stawia takich pytań. Nie mogę pojąć, że tak arcyważne sprawy nikogo nie interesują. Zwłaszcza że to była już kolejna tragedia w sosnowieckim Kościele w ostatnich kilkunastu miesiącach.
https://www.onet.pl/informacje/newsweek/orgie-nark...