Samotny chłopak szuka dziewczyny.
Wiesz, to trochę brzmi desperacko, a kobiety raczej nie przepadają za desperatami.
Ktoś napisał, że to zależy czego szukasz. Jeżeli chodzi Ci tylko o seks to nie rozumiem oburzenia po słowach oskara11. Będziesz miał taniej i lepiej, choć nie koniecznie przy DK50.
Dla mnie płacenie za seks to największy, ale taki finalny już przegryw....
Proza życia jest taka, że najczęściej po ślubie płaci się za seks codziennie, z tą różnicą, że tylko jednej osobie. Poza tym monopol (monopol na seks) zawsze oznacza gorszą jakość po wyższej cenie. Dlatego spora część klientów prostytutek to faceci w związkach. Nigdy nie korzystałem, ale przeczytaj co napiszę dalej. Zanim jednak to zrobię, to chciałbym wyjaśnić, że bardzo szanuję i lubię panie (i panie lubią mnie). A teraz do sedna. Spora część kobiet, zwłaszcza tych atrakcyjnych, traktuje swoją urodę i tyłek jako kartę przetargową w relacjach z mężczyznami. Czasami jest to jedyna karta. Czy ktoś z was słyszał o związku atrakcyjnej kobiety z biednym, brzydkim facetem, albo bogatego i przystojnego faceta z brzydką, nieatrakcyjną kobietą? Ja nie. Ewentualnie w komediach romantycznych. Już widzę Wasze oburzenie, ale takie jest życie. Wystarczy się rozejrzeć. Dlatego prostytutki dla kobiet (i kochanki dla mężatek) są czymś najgorszym co może istnieć, ponieważ stanowią alternatywę dla w/w kart przetargowej i stanowią zagrożenia dla w/w monopolu. Dlatego płacenie za seks to niekoniecznie, jak napisałeś, największy, finalny już przegryw.