No i stało się, odwiedziłem 152st i oto moje przemyślenia:)
LOKALIZACJA:
Idąc tam pierwszy raz wyszedłem z założenia, że skoro jest to na ulicy Kościuszki to ją znajdę, taka restauracyjka napewno będzie widoczna przy ulicy. Zapach unosił się już co prawda od budynku tzw Budopolu. Pomyślałem sobie: "piekny zapach a nawet jeszcze knajpki nie widać" i tak idąc prawą stroną ulicy w kierunku stacji minąłem rondo przy ulicy pięknej i zapach zniknął. Poddałem w zwątpienie mój zmysł orientacji i sprawdziłem na FB dokładny adres : Kościuszki 23. Oczywistym był fakt że będąc przy budynku Kościuszki 25 uznałem że w ferworze fascynacji zapachem po prostu minąłem lokal. Tak więc zawróciłem i przeszedłem na drugą stronę, minąłem wspomniane rondo i znalazłem budynek o numerze 23. Moje zdziwienie było spore w sytuacji kiedy to na wejściu do sporego tzw drewniaka powitała mnie jego mieszkanka w sile wieku - Pani X. Nie poddając się zacząłem posuwać się dalej i bacznie obserwować sąsiednie posesje - no i znalazłem mały szyldzik na siatce informujący o wspomnianej tu restauracji przy budynku Kościuszki 23 A :). Będąc mimo wszystko pełen optymizmu, udałem się w głąb podwórka nabierając to z każdym krokiem coraz to większego apetytu. Zapachy wydobywające się z tego miejsca są cudowne.
W związku z tym, że wszystkie miejsca na zewnątrz były zajęte, wybrałem stolik wewnątrz lokalu ale zaraz na przeciwko wentylatora który to skutecznie mnie chłodził w oczekiwaniu na danie.
Sama karta dań, jak najbardziej poprawna, utrzymana w klimacie, przejrzysta bez zbędnych udziwnień.
Składam zamówienie:
Miałem ochotę na dobrego stek-a ale zostałem rzetelnie poinformowany, że trzeba będzie na niego troszkę poczekać (min30 min) ze względu na to, że wołowinka musi po wyjęciu z lodówki ( nie z zamrażarki) nabrać temperatury otoczenia zanim zacznie się ją poddawać obróbce termicznej ( duży plus za profesjonalne podejście do tematu). W związku z powyższym zdecydowałem się na burgera "Clasic American" ( tu co do pisowni mam uwagę - wg mie powinno być Classic American). Po złożeniu zamówienia dostaję pytanie jaki stopień wysmażenia preferuję co jest miłym zaskoczeniem. W międzyczasie kilka osób zamawia również rożne burgery i tu drugie pozytywne zaskoczenie - otrzymują informację, że czas oczekiwania może się wydłużyć o 5 min, ponieważ trzeba przeczyścić grill. (brawo, profesjonalizm i porządek przede wszystkim)
Podczas oczekiwania na mojego burgerka, pozwoliłem sobie zwrócić uwagę na szczegóły lokalu. Tutaj muszę zwrócić uwagę na kilka minusów w moim odczuciu.:
Goście przebywający wewnątrz lokalu mają widok na kuchnię i to jest duży plus, szkoda tylko , że w lodówce której wnętrze widać za każdym razem kiedy jest otwierana, panuje lekki bałagan, na który osobiście zwróciłem uwagę. podobna sytuacja jest z półeczką na której stoi żółty koszyczek a na nim cukier i mąka która sprawia wrażenie jakby miała się zaraz wysypać na blat poniżej. Zwróciłem też uwagę na podłogę, która to niestety była lekko zadeptana przez gości. Szczególnie przy samym wejściu do lokalu. Rozumiem jednakże, że jest to spowodowane chwilowym brakiem dodatkowego personelu. Dla upierdliwych dodam, że podłoga nie wyglądała na brudną, a tylko na okurzoną na której widoczne były ślady zwyczajnie butów. Jestem pewny, że 2 razy dziennie przejazd mopem rozwiąże sprawę.
No ale oto dostaję po około 10 minutach mojego burgera - wygląd bardzo ładnie, wygląd potęguje apetyt, ślinka leci..itd :). Pierwszy kęs i .....poezja z drobnymi uwagami :)
Samo mięsko przygotowane dokładnie tak jakbym sobie tego życzył, a nawet lepiej ze względu na dodatek do mięsa przyprawy, której spora część konsumentów może nie wyłapać ale będzie im na pewno smakować :)(celowo nie zdradzę co to jest, dodam tylko że jest to w pełni naturalna przyprawa, mająca udowodnione pozytywne działanie na nasz organizm) Bułka lekko grillowana ( dla mnie osobiście mogła by być trochę mocniej, a już w ogóle było by super jakby właściciele dogadali się np: z jakąś lokalną piekarnią aby robiła dla nich specjalnie bułki ( no ale to pewnie na przyszłość pomysł jak się biznes rozkręci.). Pomiędzy 2 soczyste, świeżutkie kawałki mięska wołowego, zrobione idealnie tak jak tego sobie życzyłem, do tego sosik ogóreczek konserwowy pomidorek i cebulka czerwona ( łagodniejsza od zwykłej). I tutaj muszę zrobić krótki wywód - osobiście wolę jak cebulka jest lekko grillowana a nie zwyczajnie surowa, ale po rozmowie z kucharzem dowiedziałem się, że jeśli tylko tego sobie będę życzył, mogą mi ją również podgrillować do burgera.
Podsumowując:
Jest to najlepszy burger jaki w mińsku do tej pory jadłem, jego główną zaletą jest świeżość mięsa i idealne jego przyprawienie. Cena jest jak najbardziej akceptowalna a produkty z sieciówki powszechnie wszystkim znanej odpadają szybciej niż ja w biegu na 100m z moim dzieckiem:).
Dodatkowo szacun za grillowanie takich pyszności w temp takiej jaka dziś panowała na zewnątrz bez oznak zalania potem i z pełną higieną wykonywanych czynności na które to klient bacznie zwraca uwagę.
Jestem przekonany, że na pewno wrócę nie jeden jeszcze raz do 152st. Czego wszystkim życzę.
Aha, dla chętnych oczywiście jest możliwość zamówienia na wynos :)
Oczywiście moja opinia ma jak najbardziej charakter czysto subiektywny ale całkowicie bezstronny ( no chyba że mówimy o tej stronie którą obstawia moje podniebienie :) )
PS. Radzę naprawdę tylko trochę bardziej zainwestować w reklamę zewnętrzną przy ulicy Kościuszki. Poniżej zdjęcie jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Post edytowany
3 razy