Do miska888, nie wiem co jest dla ciebie śmiesznego w paznokaciach ( a raczaj pseudo manicurzystkach- jak ty to określasz) powyżej 70 złotych. Wizyta w domu to wizyta ekskluzywna - tylko u nas utarło sie , że to chałtura z a którą powinno brać się 30 % tego co jest w salonie.
Po pierwsze- w salonie jest większa ilość klientów, więc materiały które zakupią szybciej się zwracają, a dziewczyna która jeździ po domach musi czesto zainwestować duże pieniądze ( bo niektórzy chca zapłacić 20 zł za paznokcie a wymagają niewiadomo jakiego wyboru) a część z tych rzeczy nie zostanie nawet wykorzystana bo wcześniej skończy im się data przydatności.
Po drugie - do klienta trzeba dojechać - co też kosztuje.
Po trzecie - jak ktoś bierze tak mało za paznokcie to znaczy , ze jego materiały to jakaś chińska taniocha z allegro.
Po czwarte jak coś jest tanie to na pewno atesty tego są wątpliwe- a nie zapominajcie, ze sztuczne panokcie nosi się miesiącami na swoim ciele i to w jakiś sposób wchłania się w nasz oraganizm.
No...., to tyle mam do powiedzenia.