Drodzy włodarze miasta,
Wysiedliliście ludzi z dwóch baraków na serbinowie, daliście im za darmoszke nowe, eleganckie mieszkania - brawo - wszystko fajnie, chociaż średnio uczciwie i sensownie, ale nie o tym...
Kiedy zamierzacie posprzątać chlew który pozostał po dawnych mieszkańcach baraków i kiedy przeprowadzona zostanie ich rozbiórka? Obecnie jest tam większy Bangladesz niż był kiedykolwiek, a wiem co piszę bo mam wątpliwą przyjemność oglądania tego syfu przez okno od ponad 30lat...
Powybijane szyby, powyrywane drzwi z futrynami, tony śmieci i co nakleiliscie na to tabliczki że nie nadaje się do zamieszkania, grozi zawaleniem i na co czekacie? Aż się samo zawali i rozłoży? Wtedy zaczniecie budowę tej hucznie zapowiadanej "przestrzeni miejskiej"?
Wstyd zaprosić kogoś do domu bo pomyśli że mam blok w środku slamsu beduińskiego... Dziwię się każdej osobie która zdecydowała się na kupno mieszkania w bloku postawionym między baraczkami nie tak dawno temu... Co wam deweloper naipowiadal? Że niedługo baraczki będą rozebrane? Hahaha od 40 lat ta sama śpiewka, dziwne że ludzie się nabierają...