2014-09-28 21:22:49
Witam,
Moje dziecko rozpoczęło w tym roku szkolnym naukę jako sześciolatek. My, rodzice słyszeliśmy dużo o tym jak dobrze przygotowane są nasze szkoły. Moje dziecko chodzi do szkoły nr 6 i jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Otóż w sali właśnie sześciolatków nie ma szafeczek, w których dzieci mogłyby zostawiać książki. Nasze maluchy muszą wszystkie książki i zeszyty nosić codziennie na plecach. W dni, w które jest religia i angielski wygląda to tak: trzy zeszyty ćwiczeń, dwie książki, pięć zeszytów, piórnik. Plecaki są koszmarnie ciężkie. Nie tak miało być. Od znajomych wiem, że w innych mińskich szkołach szafeczki są. W naszej szkole w niektórych salach również, a akurat dla sześciolatków nie ma. Bardzo proszę o interwencję w tej sprawie.
Pozdrawiam