Cześć wszystkim!
Zabieram się pierwszy raz za robienie półsuchego jastrychu podłogowego i nie ukrywam – trochę się stresuję. Do tej pory układałem tylko zwykłe podłogi i panele, a teraz ekipa poleciła mi właśnie ten sposób, bo ma być bardziej trwały i „mniej wilgoci w domu”. Brzmi dobrze, ale mam mnóstwo pytań: jak się to dokładnie miesza? Lepiej samemu kombinować czy zatrudnić kogoś do pomocy? Czy trzeba specjalnie przygotować podłoże pod to?
Zależy mi, żeby było solidnie, bo to podłoga do salonu. Mam pozytywne nastawienie i chętnie posłucham waszych doświadczeń i rad – może ktoś miał podobne pierwsze podejście i ma parę trików?