Od jakiegoś czasu drogowcy kładą chodniki na Bocznej i Małaszczyckiej. Nareszcie.
Ale czemu nie ma żadnego rozwiązania dla rowerów? Droga wąska, pobocza nie ma, chodniki będą wąskie i tylko po jednej stronie, i, uwaga, przy chodnikach od ogrodzeń działek jest zostawiony około metrowy pas trawnika. Po co? Sensu w tym żadnego. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że się nie dało, bo były nieścisłości geodezyjne? Tamtymi ulicami jeździ dużo rowerzystów, jeżdżą autobusy... Jakiś niesmak mam jak myślę o osobach decydujących o tych inwestycjach.