jako że ostatni to świetna okazja do zabawy, wybraliśmy się na miasto na imprezę, okazało się w Mjuzik-u ze lokal jest zadymiony!!! gdzie byli rodzice? dlaczego?? mozna tam palić skoro jest odpowiednia ustawa? w Planecie- kaszanka wejscie 15 zł a tam w roku wciśnięty dj gra dla grających w bilarda, miejsca do tanczenia brak chyba że ktos chce zaryzykowac dostaniem " z kija" a pani na recepcji zapewniala o imprezie, no i plakaty :( co za porażka na całej linii, chyba powinnam ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów za wejście!!! jak to jest możliwe?