Piątkowe treningi odbywały się przy ładnej pogodzie, co poskutkowało znacznym poprawieniem czasów. Sobota przyniosła piękną, prawie letnią pogodę, a to z kolei przyciągnęło na tor wielu widzów.
– Do sobotniego wyścigu startowałem jako lider punktacji Pucharu Polski i za cel postanowiłem sobie utrzymać tę przewagę. Udało mi się dojechać po ostrej walce od startu do mety z innym zawodnikiem na wysokim 3. miejscu w Pucharze Polski i również na 3. w Pucharze Europy Alpe Adria Cup – opowiada portalowi minskmaz.com Mariusz „Domel” Domalewski. – Wynik ten dał mi duże poczucie spokoju, ponieważ wiedziałem, że do wygrania całego cyklu wystarczy mi w niedzielnym wyścigu dojechać na 4 pozycji. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie walczył do końca i finalnie wyścig niedzielny skończyłem na 3. stopniu podium – dodaje.
Niewiele punktów zabrakło „Domelowi” także do tego, by stanąć na podium Pucharu Europejskiego Alpe Adria Cup. Niestety awaria motocykla i wywrotka w 2. wyścigu na przedostatniej rundzie w Austrii pozbawiła go dużej ilości punktów.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem dumnie reprezentować Mińsk Mazowiecki. Sukces swój zawdzięczam naszym lokalnym firmom i ludziom, którzy je stworzyli – mojemu głównemu sponsorowi Grupie Jackonet – Jacek Skwieciński, a także firmie Zala – wózki widłowe oraz Wodex-hurtownia wod-kan – zapewnia Mariusz „Domel” Domalewski.
Fot.: własność Mariusz „Domel” Domalewski