A więc byłam na tych Targach Pracy w naszym Urzędzie Pracy.
Firm wystawiających swoje oferty, było ok 20. Większość oferowała pracę fizyczną dla kobiet i mężczyzn, z przewagą tego drugiego.
Jak podeszłam do jednego ze stolików, który oferował pracę na stanowisku: ślusarz, i zapytałam się z ciekawości, czy to na umowę o pracę? Starsza Pani odpowiedziała mi, że na zlecenie, że najpierw trzeba trochę popracować, wykazać się, że na umowę o pracę to trzeba zasłużyć.
No cóż, rozumiem, że koszty pracy w Polsce są wysokie, ale odniosłam wrażenie w ich firmie pracownika traktuje się jak niewolnika, który najlepiej jakby pracował po 12-14 godzin dziennie i jeszcze się uśmiechał.