Praca-ogłoszenie przestępcy

"Magazyniera do kontroli towaru-MIŃSK MAZ PON-SOB. 5:00-15.00 8ZŁ netto tel xxxxxxxx"
Takie ogłoszenie widziałem w jednej z lokalnych gazet.Ktoś nie ma pojęcia że mamy 40- godzinny tydzień pracy i ubzdurał sobie tydzień pracy 60-godzinny w tym godziny za pracę w nocy.

Może ta gazeta to już nie mińska, a szara strefa. Zauważ też, że jest tam ogłoszenie z tym samym numerem telefonu do ochrony handlowego obiektu, więc raczej jest to wyzyskiwacz, a nie przestępca.

Obowiązującym prawem jest Kodeks Pracy i nie ma on nic wspólnego z komunizmem tylko prawami i obowiązkami pracownika ale i pracodawcy.Ci często zapominają że nie są feudalnym panami. Zjawisko wyzysku jest tak powszechne że nikt się z tym nie kryje i umieszcza informacje w prasie.

Nareszcie ktoś (kumak) zauważył to negatywne zjawisko, które nie wiedzieć czemu, większość "dobrodawców" traktuje jak coś normalnego. żeby chociaż uczciwie za te wszystkie przepracowane godziny płacili, ale niestety "przelewy nie przychodzą" i okazuje się, że cały miesiąc ( a bywa, że i dłużej) harujesz za darmo. Jak się nie doczekasz wypłaty, idziesz do następnego "dobrodawcy" i historia się powtarza. Taki mamy kapitalizm, że oszuści się bogacą, a robole żeby opłacić rachunki i coś zjeść zadłużają się na potęgę, a nie mogąc spłacić długów stają się bezdomni lub popełniają samobójstwo. Ale kogo to w dzisiejszych czasach obchodzi? na bezdomnych też się zarabia.

8 zeta to niecałe 2 euro na godzinę, z których pasibrzuchy na ciepłych stołkach zrywają boki ze śmiechu. Na szczęście PiS wprowadzi od stycznia minimum 12 zł na godzinę, co miejmy nadzieję będzie początkiem podnoszenia tej stawki, bo przecież mamy podobne ceny w unii, a różnice w zarobkach są ogromne. Oczywiście różnice te są u normalnych ludzi, bo ci przy korycie zarabiają już od dawna po europejsku.

kumak jeżeli znajdziesz chętnego wyzyskiwanego to zgłoście sprawę do PIP, ale gwarantuje Ci, że NIKT nie zgłosi bo a nóż może zapłaci no i gdzie ja robotę znajdę.
Tak właśnie godzimy się na dymanie w tyłek, ale już niedługo ;-)

@kumak @luna owszem nie fajne jest to, o czym piszecie. Niemniej tak to wygląda, bo chore jest prawo i kodeks pracy;D dajmy na to, że zatrudniam do skoszenia trawy (mam własny sprzęt) faceta na umowę o dzieło - zrobi w sześć godzin czy w dziesięć - dostanie umówioną zapłatę. Dlaczego jest mi narzucana stawka, obciążenie, podatki, papierologia i pierdolenie się z tym wszystkim? Wolę dać do łapy januszej 50zł za zrzucenie tony węgla do komórki niż babrać się w regulacje;)

Ja też wolał bym zapłacić podatek dopiero kiedy coś zarobię.Niestety nie podejmuję się wielu prac lub pracuję gratis bo nie mam już firmy za którą musiałem płacić comiesięczny haracz a praca sezonowa.Jednak skoro jest prawo to bezwzględnie trzeba się do niego stosować.Napisałem o tym ogłoszeniu ponieważ wielu nawet nie maskuje swoich przekrętów.Rozumiem że lekko nie jest ale dopóki nikt nie jest w stanie zmienić zasad gry trzeba się stosować do tych obowiązujących.Są przepisy o nieuczciwej konkurencji i ignorowanie prawa uderza w uczciwych przedsiębiorców.

Oczywiście zgadzam się, że obciążenia dla pracodawców są duże i tego nie kwestionuję, ale wyzysk poszedł tak daleko, że pomimo iż od pracującego na czarno nie odprowadza się żadnych składek i nie ponosi innych obciążeń, i tak ma płaconą śmieszną stawkę lub wcale mu się nie płaci za wykonaną pracę bo, jak pisałam wcześniej, "przelew nie przyszedł", a pracownik nie ma komu się poskarżyć gdyż nie jest zatrudniony. O jakich zasadach gry piszesz kumak? bo ja odnoszę wrażenie, że teraz nie ma już żadnych zasad.

Niestety, ale to prawo i chore regulacje doprowadziły do tego, że szara strefa powiększa się a i spora część rodzin beneficjentów +500 to kombinatorzy. Znam dwie rodziny, gdzie matki nie pracują, mąż na czarno, ale 1500 się należy, bo żyją "na skraju ubóstwa". A mąż 4 - 5 tys w miesiącu wyciąga. Pracodawca nie zatrudni, bo opodatkowanie pracy jest kuriozalnie wysokie. Tak niestety funkcjonuje Polska, etos pracy został zmiażdżony przez opodatkowanie pracy, co stwarza zbyt duże pole do popisu dla "pracodawców", o których wspominacie.

Nie generalizuj, nie wszyscy to kombinatorzy. Znam takie rodziny, gdzie jest tylko matka i dziecko i nie ma +500 bo ma jedno, a zarabia niewiele i nie korzysta z pomocy społecznej, za to haruje na dwóch etatach. Pracodawcy są też i tacy którzy zatrudniają na umowę o pracę, co prawda rejestrują na najniższą krajową, ale zawsze to lepsze niż za takie same pieniądze na czarno.

PIS ma w planach 12 złotych, oczywiście BRUTTO (o taka mała różnica), więc w omawianym ogłoszeniu stawka "8 ZŁ netto" nie odbiega od przyszłorocznej reglamentowanej NETTO ok. 8.43 PLN od umów zlecenia. Jednak nie zmienia to faktu, że takie ogłoszenia jak to woła o pomstę do nieba. Ludzie ludziom.... A prawo... szkoda słów jedni nic nie zrobili drudzy też nic nie zrobią, populizm jest najważniejszy.

adamoss- nic dodać, nic ująć,