Ja rodziłam w maju w szpitalu przy Karowej. Gorąco polecam ze względu na pracujących tam lekarzy, to naprawdę wysokiej klasy specjaliści, zarówno ci z bloku porodowego jak i z tzw. "połogu". Położne - zależy jak trafisz, ja rodziłam z trzema zmianami położnych i bywało różnie. Ta, która przyjmowała w końcu mój poród była rewelacyjna. Ale jeśli nie masz ciąży z komplikacjami to szczerze odradzam ze względu na tłok i obłożenie. W ciągu siedmiu dni pobytu osiem razy byłam przenoszona z korytarza na sale, z sali na salę, z sali na korytarz, z korytarza na zupełnie inne piętro bo ciągle nie było miejsca na połogach i w końcu na dwa ostatnie dni na połogi, czyli oddział poporodowy. Pomijam kwestię, że jeżeli nie prowadziłaś tam ciąży, lub u jakiegoś lekarza z tego szpital, a twoja ciąża przebiega zupełnie prawidłowo to raczej i tak cię odeślą, no chyba że trafisz na jakiś tymczasowy niż demograficzny : ) Ja ze skierowaniem od lekarza z tego szpitala byłam raz odesłana, a następnym razem najpierw kazano mi się stawić na 8.00 rano po czym powiedziano mi, że mam czekać, bo przyjmą mnie około 14.00, dopiero po wypisach. Oczywiście na korytarz :) Mam dwie koleżanki, które rodziły ostatnio w Bielańskim i przy Madalińskiego - obie bardzo chwaliły, w obydwu przypadkach znieczulenie do porodu darmowe, choć na Madalińskiego podobno też jest duże obłożenie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)