kremacja

jak to wygląda w wydaniu mińskim?
(może i był kiedyś takowy wątek...ale na bazie zmian w MZdrovia)
jak to jest:
-targamy ciało do chłodni (przetrzymanie w lodach prosektorium) $
-problem makeup'u/wystawienia /ciuchów chyba nie znika $
-później gdzieś pod w-wę (transport) $
-łogień do urny (usługa właściwa+dzbanek) $
-msza w MMz (darmośmy wzięli ...czyli co łaska) $
-miejscówka w ścianie (newStylenewPrice usytuowanie na odpowiedniej półce jak u dewelopera w blok) $
/czy można rozsypać z drona (sprawdzają...co dalej)

(łoo każdy prawi jakiż to wspaniały biznes"super obwarowany prawnie"
...ale sama nazwa jeszcze pokutuje za holocaust)

$-znacie orientacyjne widełki cenowe


hmm pzdr;)

ps: ... a czy na mińskim komunalnym można pochować zmarłego na modłę obco kulturową tzn (totem, płyta, kamień czy pomnik bez jakichkolwiek nawiązań religijnych)...jest pewno wydzielony kawałek dla inszych -tam też pewno menu ma przypisaną wartość w pln?

mi się taki pomyśl podoba- co się spali rozsypać na polach

Z ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych:
"Art. 12. 1. Zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach
murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą
być przechowywane także w kolumbariach.
(...)
3. Groby ziemne, groby murowane i kolumbaria przeznaczone na składanie zwłok i szczątków
ludzkich mogą znajdować się tylko na cmentarzach.".

Rozsypywanie prochów na polach, czy innych rzekach jest niezgodne z polskim prawem. Dozwolony jest pochówek w morzu, ale tylko i wyłącznie w przypadku śmierci na pokładzie statku.

P.S. Można pochować zmarłego na modłę obco kulturową. Zarząd cmentarza nie może tego odmówić.

Albo też, jak dawni mężowie, spuścić rycerza w dół rzeki do morza na łodzi.

pozostaje mi umrzeć jako powstaniec na polu walki wtedy pochowają mnie pod jakąś brzozą albo na polu.. a tak se cieszyłem że ni zgniję

no dobra a cennik...?! ( stosunek do kosztów tradycji redemptori)
a kto to weryfikuje co się znajduje w urnie zamurowywanej w kolumbarium czy na kominku..jak mogą mi zabronić rozsypać kiedy/gdzie sobie umyślę
-na zrazie wiem że exitus targa pod Wyszków i tam ma ktoś piecyk
...no nikt nie miał doswiadczeń z familiantów forumowych?

...powinno być standard przy mińskim zozie (szczególnie Naszym -jak kaplica)-przeca mają kotłownie do strzykawek

ps: szkoda że wolne w 3 króli, lepszy byłby Wlk.ptk ważniejszy i mądrzejszy do refleksji=chociażby śmierci/przemijania
nic to jeszcze może zrobią;) dodatkowe wolne

a na ile osób ta kremacja?

Na cmentarzu komunalnym to wykupujesz działkę, jeden grób to koszt 4200zł (murowany) ziemne są troszeczkę tańsze chyba ok 1200zł, jeżeli chodzi o pochówek w obrzędzie katolickim z mszą świętą z tego co kojarzę to musisz wystąpić do proboszcza o zgodę na msze z sama urną, bo przepisy kościelne stanowią że najpierw msza z ciałem potem kremacja i dopiero pochówek co w mińskich realiach jest utrudnione bo pogrzeb może trwać i kilka dni. Zawsze możesz też zrezygnować z wystawienia ciała co powoduje że zakupujesz tylko trumnę do kremacji nie musisz kupować ubrania. Wszystko zależy od woli klienta.

Mój mąż pochował tatę w urnie. Jeśli temat Cię nadal interesuje, wieczorem mogę opisać szczegółowo co i jak, teraz nie wiem zbyt wiele na temat kosztów i formalności.
Jest tylko jedno ale.. To było 6 lat temu, od tamtego czasu coś tam się pewnie zmieniło...

Do regi: niemalże ta sama tematyka poruszona została na forum Strefy Mińsk. (nawet w tym samy dniu). Czyżby telepatyczny zbieg myśli???

Wiem już mniej wiecej co i jak. Zaznaczam że mogło się coś tam zmienić.
Jeśli chodzi o mszę pogrzebową, to zaszła znacząca zmiana. Mianowicie, teraz mszę odprawia się przed kremacją. Wtedy msza odbyła się po kremacji. Właściwie wszystkim zajmuje się zakład pogrzebowy, zabiera ciało, załatwia kremację, nawet miejsce na cmentarzu, całą ceremonię. Kremacja miała miejsce w Warszawie. Trzeba było jednak poczekać, ok tygodnia. Wtedy jeszcze nie było chyba aż takiego zainteresowania na kremację, biorąc pod uwagę, że trwa ona kilka godzin.
To co płacisz zakładowi pogrzebowemu spokojnie pokrywa zasiłek. Nie wiem ile kosztuje miejsce w ścianie (przepraszam, nie wiem jak to się fachowo nazywa).
W naszym przypadku był to grób. Jeśli chodzi o mszę, "co łaska, nie mniej niż 800zł"..

A w mojej rodzinie było nieco inaczej... Kremacja w Anglii, później normalna msza i pochówek, złożenie urny w normalnym grobie. Koszty w Polsce co łaska :) (dwa lata temu)

w zakładzie pogrzebowym kwota kremacji jak i zwykłego pogrzebu jest podobna. (słyszałam nawet o przypadku rodzinie gdzie specjalnie kremowali bo wychodzilo taniej). Oczywiście na ostateczną cenę najbardziej ma wpływ cena trumny/urny a wiadomo waha się ona w znacznym stopniu-reszta to koszty stałe. Kremacja załatwiana jest w ciągu jednego dnia i nie trzeba już czekać.
Zasiłek pogrzebowy starczy spokojnie na opłacenie zakładu pogrzebowego. Gorzej z resztą:
-miejsce na cmentarzu (nie wiem ile ale kilka tys pewnie. pochówek w istnejącym grobie to 100zł zgoda plus jeśli trzeba-przedłużenie od 500zl w górę)
- Msza - 800zł minimum
- oddzielnie jeszcze organista -150-200zł
- grabaż - 650zł
No i jeszcze jeśli ktoś sobie życzy konsolacje w lokalu - to koszt ok 30zł od talerzyka.

dziękuj w końcu za merytoryczną wypowiedź...4 ostatnie pkt rozpracowały meritum ...smutne to że KK tak doi

Dokument, jak to jest u naszych sąsiadów...

http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/czeski-p...

To aż tak to zdrożało? U nas grabarz i miejsce na cmentarzu było dopisywane do rachunku zakładu pogrzebowego. I nie przewyższało zasiłku pogrzebowego.
Dla organisty też nie było oddzielnie kasy (kościół pod wezwaniem NNMP).

podawałam ceny sprzed 1,5miesiąca więc jestem na bieżąco.
Msza była w Kościele poza miastem (wieś przylegająca). Organista widać się ceni.
Miejsce na cmentarzu załatwiane jest w kancelarii parafialnej NNMP - płacone było 100zł coś takiego jak 'zgoda' na pochówek w istniejącym grobie plus przedłużenie.
Z tego co pamiętam w zakładzie pogrzebowym: trumna, przygotowanie ciała, kaplica, klepsydry, obsługa 6osób, tabliczka,-ładna sumka się zbierze. Nie mówiąc już jak ktoś sobie życzy jeszcze transport ludzi i wszelakie wieńce (kosztują naprawdę sporo).