Drodzy mieszkańcy ulicy Łupińskiego jak wam się podobają dni od kiedy ul. Grzeszaka zrobiono objazd Siennickiej, kiedy rano jadąc do pracy stoicie w korku na Łupińskiego i nikt ale to nikt nie chce was puścić, a wy tak stoicie i czekacie na cud, że ktoś nagle zrobi wam łaskę i przepuści. Zresztą to samo jest w drugą stronę, dopiero jak się korkuje w obie strony , bo ja chcę skręcić w Łupińskiego, a z przeciwnego kierunku kierowca do galerii i problem jest, bo wszyscy tak się pchają, że nie widzą, że jak nie przepuszczą to nie przejadą.
Na Warszawskiej chyba takiego korka nie ma w godzinach szczytu.
No ale teraz będziemy mieli remont naszej ulicy teraz w zimę:)