EwaMed jest co prawda "jednostką" prywatną, ale mającą umowę z NFZ, tak więc rehabilitacja jest bezpłatna ( chyba, że komuś zależy na opłaceniu wizyty ze specjalistą ). Nie jest prawdą, że zajęcia u logopedy, psychologa, pediatry czy terapeuty SI kończą się u dzieci płaczem - na te spotkania przychodzą dzieci "starsze" ( zazwyczaj w wieku 3plus, a głównie w wieku wczesnoszkolnym ), dla których takie "spotaknia" to nic strasznego - może czasem nudne, ale skoro trzeba ( bo tak mówi mama czy tata ;) ) to trzeba ;) A na zajęcia Integracja Sensorycznej ( SI ) to właściwie większość dzieci ( tych bez dużych problemów z układem ruchowym ) lubi przychodzić, bo przez chwilę może się "wyżyć" fizycznie na huśtawkach, z piłeczkami czy na materacu.
Nie demonizujmy więc sytuacji z płaczem dzieci w EwaMedzie. Tak, płaczą - niemowlaki - na masażach ( rehabilitacja zalecona przez pediatrę i neurologa : mięśniowo-napięciowa ) , ale to normalne.
Problem w Emamedzie jest inny : za mało godzin przeznaczonych dla pacjenta przez ośrodek, w szczególności mam na myśli logopedę. Dzieci zapisywane są na tzw. turnusy, tzn. pacjent chodzi do zajęcia raz w tygodniu przez trzy miesiące, a potem ma przerwę (dwu, trzymiesięczną lub kilkomiesięczną - w zależności od szczęścia i "stopnia upierdliwości" rodziców ). I to jest dramat.
Co ciekawe - zgodnie z regulaminem refundacji z NFZ, dziecko, które potrzebuje logopedy ( bo wszystko inne z nim ok ) , dostaje tygodniowo 0,5 h zajęć z logopedą i - obowiązkowo - 0,5 h zajęć "wspomagających" - np. u psychologa czy pedagoga, mimo, że lepiej dla takiego pacjenta byłoby przeznaczyć tygodniowo 1 h rehabilitacji/konsultacji logopedycznej..." Polska kraj - dziwna kraj".