Do Phi Beta: tak, można im w zasadzie jest obojętne kto przyjdzie na wizytę, jedynie istotne jest aby zgadzał się rodzaj wizyty - kolejna za kolejną (tzn. druga, piąta, itd.) a pierwsza za pierwszą. Stan moich oczu jest w miarę stabilny, ale wymaga stałego monitorowania (jaskra, wady skojarzone, neowaskularyzacja ), przy wizytycie mam wyznaczaną kolejną za pół roku, lub częściej w miarę potrzeb, ewentualnie badania. 5 listopada wyznaczono mi termin na 28.04 , trudno przewidzieć pół roku wczśniej co bedziemy wtedy robić. jak dowiedziałam się, że muszę wyjechać, zgłosiłam się z nadzieją, że Pani rejestratorka po prostu zadzwoni do kogos, kto jest zapisany np . tydzień później i zaproponuje tej osobie mój termin, a mnie wpisze na miejsce tej osoby. Okazało się to chyba zbyt trudne, a na pewno zabrakło dobrej woli, usłyszałam "my nie pośredniczymy", więc próbuję na własną rękę. Trudno, wizyta pewnie przepadnie a mi pozostanie przepisać się na koniec sierpnia (najblizszy wolny termin). Przykro tylko , że trole z garbatym mózgiem nie rozumieją, że kogoś nie stać na prywatne leczenie i szuka mozliwości zamiany